Rio 2016. Nadchodzi nieporadna Penny Oleksiak - gwiazdka całej Kanady

Na igrzyska olimpijskie pojechała po naukę. Plan był taki, że ma potencjał, ale nie umiejętności, na razie musi otrzaskać się z otoczką wielkiej imprez. Nigdy nie startowała w poważnych seniorskich zawodach, ale z Rio wróciła z czterema medalami. Została najbardziej utytułowaną Kanadyjką podczas pojedynczych letnich igrzysk.

Penny Oleksiak zaraz wróci do swojego nastoletniego życia, które już nie będzie takie jak wcześniej. Do Rio jechała na przełomie lipca i sierpnia, a wtedy w jej rodzinnym Toronto odbywał się festiwal muzyczny wytwórni kanadyjskiego rapera Drake'a (jeden z najbardziej popularnych muzyków), który też pochodzi z tego miasta. Nie mogła tam być, więc chciała iść na jego jesienny koncert, ale nie zdążyła kupić biletów. Ot, problemy nastolatek. O tym, że nie zdołała tego zrobić, napisała na Twitterze w środę. Miała już wtedy dwa medale - brązowy (4x100 m stylem dowolnym) i srebrny (100 m motylkowym). Jej koledzy w Toronto, z którymi wciąż była w kontakcie, śmiali się, że wykorzystuje swoją sławę, by dostać darmowe bilety. I dostała, Drake odpowiedział natychmiast. - Jesteśmy tak bardzo z ciebie dumni. Nie mogę się doczekać spotkania, gdy wrócisz z Rio de Janeiro - pisał raper, który podarował jej wejściówki na jesienny koncert. Tego samego dnia Oleksiak zdobyła kolejny brąz w sztafecie 4x200 m stylem dowolnym, a nazajutrz, też w kraulu, zdobyła złoty medal na 100 metrów.

Typowa Penny

Toronto potrzebowało kogoś takiego. Miało już muzyka Drake'a, spoglądającego z każdego rogu, teraz ma sportsmenkę Oleksiak. Ona po prostu do tego miasta pasuje - jest wiecznie uśmiechnięta, optymistyczna. Bawi się pływaniem. Zakochani w niej Kanadyjczycy zastanawiają się, czy może nie przywrócić do obiegu monety jednocentowej (z angielskiego "penny"). To się sprzedaje, już teraz marketingowcy mówią, że 16-latka po igrzyskach będzie rozchwytywana. Będzie, o ile przejdzie na zawodowstwo, a nie pójdzie drogą np. Katie Ledecky, która wolała zostać na uniwersytecie.

Pierwszym krokiem będzie pewnie założenie oficjalnego konta na Facebooku, bo 16-latka na razie ma tylko prywatne, a swojego Instagrama prowadzi na razie jak zwykła nastolatka. Nazywa się tam "Typowa Pen". - Moi znajomi powtarzają, że wszystko, co robię, jest dla mnie typowe. Jestem strasznie nieporadna - mówi. Gdy rok temu przygotowywała się do mistrzostw świata juniorów, wolny czas chciała spędzić na grillu ze znajomymi. Jechała tam na rowerze, wpadła kołem w tory tramwajowe, upadła i złamała rękę. Przez pięć tygodni ćwiczyła tylko nogi. Kiedy kości się zrosły, zdjęła gips, wskoczyła do basenu i zdobyła sześć medali.

Podczas olimpijskich kwalifikacji potrafiła przejść przez eliminacje w wczesnym popołudniem, pójść na zakupy i obiad do centrum handlowego, zdrzemnąć się i wrócić na wieczorny finał, na którym zakwalifikowała się do igrzysk i pobiła juniorski rekord kraju. Mówiła portalowi "Sportsnet", że profesjonalizm dla niej to przede wszystkim obowiązek powstrzymania się od pałaszowania przed wyścigiem masy na ciasteczka z czekoladą. I w końcu kiedyś tą profesjonalistką zostanie.

Cały czas rośnie

Jest nieporadna, a w dodatku wszystko zostawia na ostatnią chwilę, jak z zakupem biletów na koncert Drake'a. Gdy płynęła na 100 metrów stylem dowolnym, po pierwszym basenie była siódma i traciła sekundę do pierwszego miejsca. Ale to nadrobiła i na koniec dopłynęła do metry na równi z Simone Manuel (dla niej to też historyczny wyścig, jest pierwszą czarnoskórą pływaczką ze złotym medalem). - Jeśli chcesz mocnych wrażeń, zostaw Penny samą sobie. Ona lubi sprawiać, że dzieje się coś niespodziewanego. To widać w jej stylu pływania - opowiadał tygodnikowi "Maclean's" jej brat Jamie, który jest obrońcą w hokejowej lidze NHL.

Nieporadnie Oleksiak też się porusza, wciąż rośnie, co odbija się na koordynacji. Rok temu była siedem centymetrów niższa. Gdy rośnie, całej techniki uczy się od nowa. Ale uczy się szybko i wciąż ucieka rywalkom - za każdym razem coraz szybciej, bo jej ciało coraz bardziej przybiera formę skrojoną pod pływanie. A w dodatku napędza ją chęć udowodnienia komuś swojej racji. Na wygrywanie w pływalni nastawiła się mając dziesięć lat (ledwie sześć lat temu!), gdy powiedziano jej, że nie nadaje się do tego sportu.

Oleksiak podchodzi z usportowionej rodziny (z polskimi korzeniami), jej ojciec próbował wielu dyscyplin zanim został scenarzystą, jej matka też pływała, a siostra ćwiczy wioślarstwo. Penny jest najmłodsza z pięciorga rodzeństwa. Mama postawiła sprawę jasno: priorytetem jest nauka. Penny ma się uczyć, a dopiero później może iść pływać. Dlatego w nauce pomagają jej starsze zawodniczki, pochodząca z Quebeku Sandrine Mainville pomaga jej we francuskim, a studiująca psychologię Chantal van Landeghem w całej reszcie.

Dziecko prześcignęło opiekunki w niecały tydzień. Olimpijska pływalnia dostała kolejną księżniczkę. Zjawiskowe kaski chińskich kolarzy torowych [ZDJĘCIA]

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.