Przypomnijmy: Zieliński został przyłapany na dopingu. Próbka B potwierdziła pierwsze badanie. Polak zostanie usunięty z wioski olimpijskiej, jeśli jego odwołanie zostanie odrzucone. W sobotę otrzymał informację, że wynik badania jest pozytywny - znaleziono nandrolon, steryd anaboliczny, najcięższy doping, jaki aplikują sobie oszuści.
Jednak - jak stwierdził rzecznik misji Henryk Urbaś - nikt nie otrzymał oficjalnego powiadomienia o pozytywnym wyniku próbki B od władz antydopingowych. W związku z tym Tomasz Zieliński jest wciąż oficjalnie olimpijczykiem. Dopiero gdy do PKOl dotrze taka informacja, będzie mógł wykluczyć sztangistę z drużyny (więcej szczegółów w tym tekście).
Bardzo ostre zdanie w tym temacie ma Adam Korol, były minister sportu. - Facet powinien zwrócić pieniądze które MSIT i my wszyscy włożyliśmy w jego przygotowania , zwrócić PKOL owi za przelot , a przede wszystkim oddać sprzęt olimpijski bo gość nie ma PRAWA nosić koszulki z orłem na piersi i napisem POLSKA - napisał (pisownia oryginalna). Ironicznie dodał, że Polska dołączyła do "elitarnego" grona krajów, których sportowcy zostali przyłapani na dopingu.
W Rio zrobiło się bardzo gorąco. Fotoreporter Reutersa nie mógł się powstrzymać [ZOBACZ ZDJĘCIA]