Bogna Jóźwiak zaczęła zmagania w Rio od 1/32 finału i zwycięstwa nad Brazylijką Martą Baezą Centurian 4:2. Reprezentantka gospodarzy przy takim wyniku doznała kontuzji i nie mogła kontynuować rywalizacji.
W kolejnej rundzie Polka nie miała jednak wiele do powiedzenia w walce z Rosjanką Zofią Wieliką. Liderka światowego rankingu oraz aktualna mistrzyni Europy i globu zwyciężyła 15:5.
Tak Polka skomentowała swój występ w Rio:
"Dzięki za doping i cała masę wiadomości! Sonia była nie do przeskoczenia, plus ewidentnie sędzia pilnował, żebym czasem nie nawiązała walki, także wszystko czego można było się tu spodziewać. Wierzę w to, że drużynówka pójdzie po naszej myśli. Wracam na plansze 13tego."
W Rio zrobiło się bardzo gorąco. Fotoreporter Reutersa nie mógł się powstrzymać [ZOBACZ ZDJĘCIA]