Igrzyska olimpijskie w Rio 2016. Syryjska pływaczka, która uratowała 20 osób, wystąpi na igrzyskach

Rok temu była bliska śmierci. Łódka, na której uciekała z Syrii, zaczęła tonąć. Dziś wystąpi na igrzyskach, jako reprezentantka uchodźców.

Nazywa się Yustra Mardini i ma 18 lat. Pochodzi z objętej wojną Syrii, z której postanowiła uciekać w zeszłym roku. Razem z 20 osobami płynęła do Europy, ale na wodach Turcji zaczął przeciekać ponton. Mardini wskoczyła do wody i z pomocą siostry oraz dwóch mężczyzn dociągnęła ponton z resztą uchodźców na grecką wyspę Lesbos. Akcja ratunkowa trwała ponad trzy godziny. Wszyscy zostali uratowani.

Mardini w niesieniu pomocy pomógł pływacki talent. Jej ojciec jest trenerem pływania, dlatego Yustra od najmłodszych lat zapoznawała się z wodą. W końcu spełniło się jej marzenie występu na igrzyskach olimpijskich - popłynie jako reprezentantka uchodźców pod flagą niemiecką. Ale nie sądziła, że nabyte umiejętności pomogą jej uratować ludzkie życia. - Powiedziałam sobie, że jestem pływaczką, więc moim obowiązkiem jest popłynąć - opowiadała o akcji ratunkowej.

Kiedy Mardini dotarła do Niemiec zajął się nią trener Sven Spannerkrebs, z którym miała przygotowywać się do igrzysk w 2020 roku. Ale kiedy Międzynarodowy Komitet Olimpijski zaprosił do udziału na olimpiadzie w Rio reprezentację uchodźców, szansa występu pojawiła się wcześniej. Mardini wystąpi w sobotę w eliminacjach 100 m stylem motylkowym (godzina 18:28 naszego czasu) i w środę 100 m stylem dowolnym (godz. 18:02 naszego czasu).

Uchodźców, którzy na ceremonii otwarcia przejdą razem, będą reprezentować sportowcy z dziesięciu krajów. M.in. Syrii, Kongo i Sudanu Południowego. Wojna w Syrii rozpoczęła się w 2011 roku i zginęło w niej już 470 tys. ludzi. W 2015 do Europy przybyło ponad milion uchodźców - przede wszystkim z Syrii, Afganistanu i Iraku.

Skandaliczne warunki w wiosce olimpijskiej. Oburzeni Polacy wyliczają: syf, robaki, brak okien i wody w łazience

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.