"Takiego prezentu na święta nie spodziewał się nikt! Kamil Stoch i Jan Ziobro podzielili się wygranymi w ostatnich przed Bożym Narodzeniem konkursach o Puchar Świata. (...) Gdyby Kruczek musiał wybierać cały skład na Soczi dzisiaj, to pewnie miałby ogromny kłopot. Zabierze pięciu (jeden rezerwowy), ale kandydatów ma o wiele więcej. O takim bólu głowy marzą jednak wszyscy trenerzy" - pisze "Przegląd Sportowy".
"Justyna Kowalczyk po raz kolejny w tym sezonie okazała się najlepsza w "klasyku". Po tym triumfie wskoczyła na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Sukcesu Kowalczyk pozazdrościli skoczkowie, którzy nie mieli sobie równych w zawodach PŚ w Engelbergu. Biało-Czerwoni zdominowali czołówkę skoczków na półtora miesiąca przed igrzyskami olimpijskimi i w przededniu Turnieju Czterech Skoczni" - pisze "Sport".
"Adam Małysz może spokojnie startować w rajdach. Jego następcy sprawiają, że w polskich domach skoki to wciąż wspaniały deser po weekendowym obiedzie. W sobotę było bajecznie - w Engelbergu wygrał Jan Ziobro, drugi był Kamil Stoch, a w niedzielę baśniowo - zwyciężył Stoch, a Ziobro zajął trzecie miejsce. Ich koledzy też skakali znakomicie i śmiało można myśleć o podium na igrzyskach w Soczi" - pisze na okładce "Rzeczpospolita".
Obie gazety wpadły na ten sam pomysł z tytułem. A napis na nartach Ziobry w obu przypadkach jest jego graficzną częścią.
"W głowie może się zakręcić od tych sukcesów. Lejemy teraz wszystkich. Drogę do sukcesów żartobliwie wskazał Janek Ziobro, który na nartach umieścił niedawno napis: "Luz w d...!!!" - pisze "Super Express".
"45 dni przed zimowymi igrzyskami w Soczi Justyna Kowalczyk raz, a polscy skoczkowie dwukrotnie rozbili rywali. Dodając do nich biatlonistki oraz łyżwiarki i łyżwiarzy szybkich, można oczekiwać, że igrzyska będą dla polskich fanów absolutnie niezwykłe" - pisze "Gazeta Wyborcza".