Wychodzisz z domu, a biegnie Kowalczyk? Śledź relacje w telefonie dzięki aplikacji Sport.pl Live
Szerokim echem odbił się w norweskich mediach wywiad z Justyną Kowalczyk, jaki przeprowadził "Fakt". Nasza najlepsza biegaczka powiedziała w nim , że ma olbrzymie problemy z piszczelami. - Bolą przy chodzeniu, a co dopiero przy bieganiu. Jest gorzej niż było kiedykolwiek - stwierdziła.
"Czy Kowalczyk przesadza?" - pyta w tytule norweski serwis TV2.no, w którym zamieszcza reakcje na te wiadomości jej największych rywalek. - I tak będę jej obawiać się tak samo, jak w poprzednich sezonach. Miała sporo świetnych biegów w ubiegłym sezonie i wygląda na to, że teraz też będzie szybka, co pokazały zawody w ubiegły weekend - mówi, odnosząc się do dwóch zwycięstw Polki w Pucharze FIS w fińskim Muonio, Therese Johaug.
- W ubiegłym roku Justyna była królową Tour de Ski i wywalczyła dużo pierwszych miejsc w Pucharze Świata. Będzie taką małą marchewką do schwytania dla całego naszego zespołu - dodaje dwukrotna złota medalistka ostatnich mistrzostw świata.
Również Bjoergen nie przywiązuje wielkiej wagi do słów Kowalczyk. - Zauważyłam, że Kowalczyk pobiegła już w tym sezonie jeden "klasyk", więc tak źle wcale być nie może - twierdzi trzykrotna złota medalistka olimpijska.
- Wiem też, że Kowalczyk słabiej wypadła w biegu łyżwą [w Muonio w rywalizacji na 10 km tą techniką zajęła dopiero 24. miejsce], co może oznaczać, że odczuwa jakieś bóle po trudach ubiegłego sezonu. Ale z całą pewnością trudno będzie z nią wygrać na 10 km techniką klasyczną na igrzyskach w Soczi - dodaje Norweżka.
Na koniec Bjoergen zapowiada, że wcale nie Kowalczyk będzie jej główną rywalką w nadchodzącym sezonie. - Myślę, że najtrudniej będzie pokonać Johaug - kończy.
Pierwsze zawody Pucharu Świata odbędą się 29 listopada w fińskim Kuusamo. Relacja na żywo ze sprintu "klasykiem", w Sport.pl i aplikacji Sport.pl LIVE na telefony.