Londyn 2012. Piłkarzowi z Korei Południowej zabroniono udziału w ceremonii wręczenia medali

Do dyplomatycznego skandalu doszło po meczu o trzecie miejsce turnieju piłki nożnej mężczyzn pomiędzy Koreą Południową a Japonią. Jednemu z piłkarzy Korei Park Jong-woo zabroniono udziału w ceremonii wręczenia medali (Korea wygrała 2:0 i zdobyła brąz) za polityczną demonstrację.

Po wygranym 2:0 spotkaniu piłkarz Korei Południowej Park Jong-woo chodził po boisku z transparentem z napisem "Dokdo to nasze terytorium". Chodzi o grupę wysp na Morzu Japońskim, które administracyjnie należą do Korei, ale pretensje do nich zgłasza również Japonia. Japońska nazwa wysp to Takeshima.

Kilka godzin przed meczem o trzecie miejsce, wyspy odwiedził prezydent Korei Południowej. Spowodowało to natychmiastową reakcję Japonii i odwołanie z Seulu swojego ambasadora.

- Rozpoczęliśmy śledztwo i poprosiliśmy Koreański Komitet Olimpijski o wyjaśnienia" - brzmi fragment oświadczenia Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. KKOl został poproszony o szybką reakcję dotyczącą tego problemu. W efekcie na ceremonii nie zobaczyliśmy Park Jong-woo. Jego nazwisko nie zostało nawet wyczytane.

Swoje oddzielne śledztwo w tej sprawie rozpoczęła również FIFA. Zarówno jej jak i MKOl-u statut zabrania sportowcom demonstracji politycznych.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.