Londyn 2012. Siatkówka. Jak Polacy przygotowują się do ćwierćfinału z Rosją?

Popołudniowy trening, wieczorne spotkania sztabu szkoleniowego z zawodnikami, poranna narada całego zespołu. Trener Andrea Anastasi przygotowuje polskich siatkarzy do ćwierćfinału z Rosją. Środowe spotkanie rozpocznie się o 20.30 czasu polskiego.

Rafał Stec bloguje non stop o meczu Polska - Rosja >

We wtorek Polacy trenowali w Sobell Leisure Centre, hali oddalonej o pięć minut od stadionu Arsenalu. Sztab kadry narzekał trochę, że drużynie zmieniono miejsce zajęć przed ćwierćfinałem, ale Polacy nie trenowali w Sobell jako jedyni - przed nimi ćwiczyli Niemcy, a po nich Bułgarzy.

- We wtorek przeprowadziliśmy normalny trening, wieczorem po kolacji zaplanowaliśmy spotkania z zawodnikami - indywidualne lub w małych grupkach dla danych pozycji - mówi Anastasi o ostatniej dobie przed najważniejszym meczem sezonu.

- W środę rano mamy wspólne spotkanie, gdzie po raz kolejny omówimy nasz plan gry i to, co musimy robić na boisku jako drużyna. Mamy dużo czasu - wtorkowy wieczór, środowy poranek. Zdążymy się przygotować - zapewnia Włoch.

Jak Polacy muszą zagrać z Rosjanami, którzy słyną przede wszystkim z potężnej zagrywki i siły fizycznej? - Niełatwo gra się z takim zespołem, Rosjanie są bardzo, bardzo silni, ale my nie możemy starać się odpowiadać im tym samym, tylko siłą - mówi Anastasi.

- Musimy grać technicznie - tak, jak w meczu o brązowy medal mistrzostw Europy, który wygraliśmy z nimi 3:1. Podobnie staraliśmy się grać z nimi także w Pucharze Świata w Japonii, choć akurat tamten mecz był dziwny, Rosjanie nie potrzebowali wygranej, tylko setów, by awansować na igrzyska.

Konkretnie o założeniach na mecz z Rosją mówi kapitan drużyny Marcin Możdżonek: - Trzeba grać z nimi dobrze technicznie, mądrze. Nabijać dużo piłkę na blok, starać się obijać ręce blokujących. Kiwać, ruszać ich zagrywką, bardzo ważną rolę odegra nasza zagrywka, float.

Polacy w ćwierćfinale mogli wylosować Brazylię, z którą w tym roku mają bilans 4-1 lub Rosję, z którą w tym sezonie jeszcze nie grali. - Obawiałbym się grać po raz kolejny z Brazylią - mówi Anastasi. - Po pięciu spotkaniach, czterech wygranych, wiem, że ponowne ich pokonanie jest możliwe, ale będzie trudniejsze niż w poprzednich meczach.

- Rosja to świetny zespół, ale tu na igrzyskach nie gra w każdym meczu na takim samym, wysokim poziomie. Zaczęli bardzo słabo z Brazylią, podobnie było z USA, choć w tamtym meczu, po zmianach, wygrali - mówi Włoch.

- Zależy mi na tym, żeby moi gracze walczyli tak, jak w poprzednich bardzo ważnych meczach w tym sezonie - dodaje Anastasi.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.