Londyn 2012. Podnoszenie ciężarów. Adrian Zieliński ze złotym medalem!

Adrian Zieliński zdobył złoty medal w podnoszeniu ciężarów w kategorii wagowej -85kg. Polak miał w dwuboju identyczny wynik jak Rosjanin Apti Aukchadow, jest jednak od niego o 130g lżejszy, co zadecydowało o losach złota.

Wygraj brązowe wiosła z Londynu!  ?

To pierwszy złoty medal Polaków na igrzyskach w Londynie, i pierwsze złoto w sztandze od 40 lat. Zieliński był jednym z faworytów konkursu, jednak konkurencja prezentowała się niezwykle mocno.

- Adrian jest bardzo dobrze przygotowany, ale czeka go trudne zadanie, bo stawka jest bardzo mocna - mówił przed zawodami trener Adriana Mirosław Choroś - Kategoria 85 kg według wszystkich trenerów jest na tych igrzyskach najlepiej obsadzona. Jest w niej siedmiu świetnych zawodników, z których każdy może wygrać i każdy może być siódmy.

A jednak to właśnie Polak okazał się najmocniejszy psychicznie, podczas gdy wykruszali się kolejni rywale.

O złocie Zielińskiego, który pojedynek prowadził przede wszystkim z młodym Rosjaninem Aukchadowem, zadecydowało 130g - o tyle Polak był lżejszy od Rosjanina, co przy identycznym wyniku w dwuboju przesądziło o losach złota.

Przebieg konkursu był niewiarygodny. W pierwszym podejściu Adrian Zieliński z łatwością wyrwał 170 kg, ale twarde warunki postawił Irańczyk Kianoushi Rostami, który dał popis siły wyrywając kilogram więcej od Polaka. W drugiej próbie Zieliński podszedł do 174 kg i pobił swój rekord życiowy. Emocje wzrosły, gdy tą samą wagę spalił Rostani w pierwszym i drugim podejściu. Gorąco zrobiło się, gdy do sztangi podszedł jeden z głównych faworytów do medalu - Białorusin Andriej Ribakou - i spalił próbę na 175kg. Większych problemów z tą samą wagą nie miał inny z faworytów - Chińczyk Yong Lu. Rybakou spalił kolejną próbę na 175kg i nadzieje na medal Polaka nabrały realnych kształtów. Niestety, pierwsze podejście Zielińskiego do 176kg było nieudane. Yong Lu wyrwał 179 kg, Białorusin przeniósł swoją trzecią próbę na 180kg i spalił, co wyeliminowało go z konkursu i dało Polakowi trzecie miejsce po rwaniu, z kilogramem straty do Rosjanina Apti Aukchadowa. Prowadził Chińczyk Yong Lu.

Aukchadow nie miał problemów z pierwszym podejściem w podrzucie, więc Zieliński przeniósł swoją próbę na 206kg. Wcześniej jednak pierwszą próbę na 205kg spalił Lu. Drugą również zepsuł, co podgrzało finałową atmosferę. A kiedy Chińczyk odpadł w trzeciej próbie emocje sięgnęły zenitu. W swoim pierwszym podejściu Zieliński podrzucił 206 kg z wysiłkiem, ale nie zablokował rąk w łokciach, sędziowie uznali więc próbę za spaloną. Polak poprawił się w drugiej próbie i wyszedł na prowadzenie. Rostami zaczął podrzut od 209kg i zaliczył pewnie pierwszą próbę, wyprzedzając Polaka (jest bowiem kilogram lżejszy od Polaka). Groźnie było gdy sztangę o wadze 209kg podniósł Markow (po rwaniu kilogram za Polakiem), ale ostatecznie spalił próbę. Spalił też następną i skończył konkurs, medal dla Polaka był więc coraz bliżej. Aukchadow podrzucił 210 kg i objął prowadzenie, nerwy rosły. Po odpadnięciu Egipcjanina Ragaba w stawce pozostało już tylko czterech sztangistów.

W ostatnim podejściu Zieliński atakował 211 kg i ustał! Oznaczało to medal, a o jego kolorze mieli zdecydować rywale. Aukchadow nie podrzucił 212kg, a więc Polak miał już co najmniej srebro (przy dość realnym założeniu, że Abdelazim nie podrzuci 220kg), w walce o złoto liczył się jeszcze Rostami, który spalił pierwszą próbę, a potem bardzo długo mocował się z drugą i nie dał rady! Adrian Zieliński został, z wynikiem 385kg, pierwszym polskim mistrzem olimpijskim igrzysk w Londynie, ustanawiając przy okazji nowy rekord Polski.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.