Policja schwytała napastnika, który pobił hokeistę GKS-u Katowice. To 15-latek!

Jak informuje "Dziennik Zachodni", jednym ze sprawcą ataku na hokeistę GKS-u Katowice był 15-latek. Drugi napastnik wciąż jest poszukiwany.

Mariusz Czerkawski w "Wilkowicz Sam na Sam": Ludzie koło pięćdziesiątki czasem chcą poszaleć. Ja już nie muszę, ja to wszystko miałem

Zobacz wideo

W piątek przed meczem GKS-u Katowice z JHK GKS Jastrzębie doszło do skandalicznej sytuacji. Jaakko Turtiainen, hokeista GKS-u Katowice, został zaatakowany podczas rozgrzewki przez nieznanych sprawców. Zawodnik trafił później do szpitala, a drużyna odmówiła gry w meczu. I ostatecznie spotkanie się nie odbyło. Prawdopodobnie GKS Jastrzębie zostanie ukarany walkowerem. Gospodarze twierdzą jednak, że do przykrego incydentu doszło poza terenem lodowiska i oni nie ponoszą odpowiedzialności za atak na hokeistę.

- Nie możemy jako klub odpowiadać za incydent, który zdarzył się na terenie miasta. Podkreślę, że nie jest rolą naszego klubu chronienie porządku w mieście. Ubolewamy z tytułu tego zdarzenia i życzymy zawodnikowi powrotu do zdrowia. Jeśli powinien być walkower, to w drugą stronę. Wszak nasz klub, JKH GKS Jastrzębie, zapewnił wszystkie przewidziane prawem zabezpieczenia. Obiekt był przygotowany należycie i zgodnie z przepisami. Sytuacja jest wręcz odwrotna, ponieważ to nasz klub poniósł koszty organizacji tego spotkania, które nie odbyło się - tłumaczy prezes Kazimierz Szynal.

W sobotę rano "Dziennik Zachodni" poinformował, że zatrzymany przez policję chłopak ma zaledwie 15 lat! Drugiego sprawcę policja także ustaliła, ale wciąż jest poszukiwany.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.