Hokeistki Polonii chcą się pokazać w Europie

Działacze najlepszej kobiecej drużyny w kraju postanowili zgłosić ją do udziału w Europejskim Pucharze Mistrzyń. Polskie hokeistki po raz pierwszy w historii staną przed szansą zawojowania kontynentu.

Polska Liga Hokejowa Kobiet zakończyła niedawno trzeci sezon w historii. Wcześniejszą dominację tyskich Atomówek przełamały w tym roku hokeistki z Bytomia. Triumf w kraju to jednak dopiero początek ambitnych zamierzeń bytomskich działaczy. - Chcemy też zagrać w Europejskim Pucharze Mistrzyń (European Women's Champions Cup)! Właściwie zrobiliśmy już wszystko, co mogliśmy, aby tak się stało. Zdobyliśmy mistrzostwo Polski i poinformowaliśmy PZHL, że chcemy, aby zgłoszono nas do pucharu - mówi Sławomir Budziński, dyrektor Polonii i trener drużyny.

Pucharowe rozgrywki pań rozgrywane są w Europie od 2005 roku. Pierwsze cztery edycje wygrywał szwedzki zespół AIK Solna. W dwóch ostatnich sezonach triumfowały zespoły z Rosji - SKIF Niżny Nowogród i Tornado Moskwa. - Pierwsza faza pucharu to cztery turnieje eliminacyjne. Ich zwycięzcy trafiają do grup półfinałowych, gdzie już czekają zespoły rozstawione. Cztery najlepsze drużyny spotykają się turnieju finałowym. Marzy nam się nie tylko sam udział w pucharze, ale także możliwość zorganizowania jednego z turniejów eliminacyjnych. Nasze lodowisko nie jest, niestety, zbyt reprezentacyjne, ale taki turniej mógłby się odbyć na Śląsku. To byłaby wspaniała promocja żeńskiego hokeja - podkreśla Budziński.

Wszystkie decyzje w sprawie europejskich pucharów podejmie kongres Międzynarodowej Federacji Hokeja, który rozpocznie się 19 maja w Niemczech. - Wniosek Polonii potraktujemy z pełną powagą. Na pewno zgłosimy drużynę do pucharu. Jeśli chodzi o organizację turnieju, to jednak trzeba pamiętać, że nasze notowania w hokeju kobiecym nie są najwyższe - mówi Zdzisław Ingielewicz, prezes PZHL-u.

Największym zmartwieniem działaczy Polonii będzie finansowa strona udziału w pucharach. - Nie ma szans na to, aby związek dofinansował udział Polonii w tych rozgrywkach. Klub musi sam ponieść wszystkie koszty - ostrzega Kazimierz Udolf, szef śląskiego hokeja. - Jeśli mielibyśmy pojechać autokarem np. do Czech, nie byłby to wielki problem. W pucharze grają też jednak zespoły z Turcji i Kazachstanu, a wyjazd do tych krajów to już byłaby dla nas wielka wyprawa. Turnieje eliminacyjne odbywają się w listopadzie, więc do tego czasu musielibyśmy znaleźć pieniądze - mówi Budziński.

Gdyby żeńska sekcja hokeja w Polonii dysponowała odpowiednimi funduszami, to mogłaby skorzystać z udziału w jeszcze bardziej atrakcyjnych rozgrywkach! - Zaproszono nas do Interligi, w której występują zespoły z Włoch, Austrii, Szwajcarii, Niemiec i Słowenii. Niestety, nie stać nas na to - przyznaje dyrektor Polonii.

Copyright © Agora SA