MŚ w hokeju: Z Włochami mecz o przyszłość polskiego hokeja

W czwartek mecz o przyszłość polskiego hokeja. Jeśli Polacy na mistrzostwach świata w Toruniu pokonają Włochów, droga do awansu do elity będzie nadal szeroko otwarta. Relacje w Polsacie Sport od g. 20 i na Sport.pl.

W ostatnich latach nie było dla hokejowej kadry ważniejszego spotkania. Porażka z Włochami - najmocniejszą według światowych rankingów ekipą mistrzostw świata Dywizji I Grupy B - oznacza pożegnanie z awansem do elity. Zwycięstwo znacznie powiększa szanse.

Polacy, by wygrać turniej w Toruniu, nie mogą już tracić punktów. A jednocześnie muszą liczyć na to, że stanie się tak w przypadku ich konkurentów. Najwięksi rywale w walce o awans, Włosi i Ukraińcy, zmierzą się dopiero ostatniego dnia mistrzostw - wiele będzie zależało od tego wyniku. Ale kluczem do sukcesu jest czwartkowy pojedynek z Włochami.

Przed turniejem w Toruniu trener kadry Peter Ekroth mówił, że to najważniejsze zawody od lat.

- Dobry wynik może odnowić zainteresowanie hokejem w Polsce. Potrzebny jest taki impuls - twierdził Mariusz Czerkawski, gwiazda polskiego hokeja.

W wtorkowym meczu z Ukrainą Polacy mieli pecha. A właściwie mieli w hali - niestety - telebim. Organizatorzy chcieli uatrakcyjnić spotkanie, więc zainstalowali spory ekran prezentujący transmisję telewizyjną ze spotkania. Kiedy w 13. min Ukraińcy uderzyli w kierunku bramki Polaków, doszło do podbramkowego zamieszania. Ale wynik się nie zmienił.

Dwie minuty później Ukraińcy zauważyli na wielkim ekranie powtórkę kontrowersyjnej sytuacji - na nim widać było, że zdobyli gola prawidłowo. Zaprotestowali, a sędziowie po analizach uznali bramkę, dzięki której goście doprowadzili do remisu. O wyniku rozstrzygnęły rzuty karne - Polacy mieli pecha, bo strzał Damiana Słabonia trafił w słupek. Efekt: porażka. Ale i jeden punkt - przyznaje się go po meczu przegranym karnymi - który przedłuża szanse na awans.

- Niewielu ludzi na nas liczyło. Słyszeliśmy, że potrafimy grać z "kelnerami", ale już z poważniejszymi przeciwnikami nie. Nieprawda. Nie byliśmy wcale gorsi od faworytów. Dlaczego tak miałoby nie być też z Włochami? - pytał retorycznie Adam Borzęcki, jeden z liderów kadry.

Czwartek: Polska - Włochy (19.55, Polsat Sport), Wielka Brytania - Holandia, Ukraina - Rumunia.

17 kwietnia: Holandia - Rumunia, Włochy - Ukraina, Polska - Wielka Brytania.

Za zwycięstwo w normalnym czasie 3 pkt, za porażkę 0 pkt. Zwycięstwo po dogrywce lub karnych 2 pkt, porażka 1 pkt. Do MŚ Elity awansuje zwycięzca grupy. Ostatni zespół spada do II Dywizji. W przypadku równej liczby punktów decydują kolejno: bezpośrednie mecze między zainteresowanymi, różnica bramek, gole strzelone.

Więcej o:
Copyright © Agora SA