Mimo że "Klonowe Liście" od 2004 r. nie weszły do playoffs, to od siedmiu lat z rzędu stoją na czele listy.
30 zespołów NHL jest średnio wartych 282 mln dol. Średnia wartość wzrosła więc o 17,5 proc. względem poprzedniego roku. Zdaniem "Forbesa", liga zawdzięcza to m.in. umiejętnemu zwiększeniu cen biletów, większej liczbie kibiców, zwiększonym przychodom i lukratywnym kontraktom sponsorskim.
Powiększa się też rozgraniczenie między bogatymi i biednymi klubami. Pierwsza piątka warta jest średnio 605 mln dol., a ostatnia piątka średnio 145 mln.
Maple Leafs razem z dwoma kolejnymi klubami - New York Rangers i Montreal Canadiens - odpowiedzialne jest za 83 proc. przychodów całej ligi.
Następni na liście są zdobywcy Pucharu Stanleya z 2010 r. (Blackhawks) i 2011 r. (Bruins). Panujący mistrzowie, Los Angeles Kings, zamykają pierwszą dziesiątkę.
Obecnie w NHL trwa lokaut, który wyklucza rozegranie już co najmniej jednej trzeciej sezonu zasadniczego. Właściciele i zawodnicy nie mogą dojść do porozumienia w kwestii podziału pieniędzy.