W tekście "Bilda" przywoływany jest cytat dyrektora Borussii Michaela Zorca, który mówi, że będzie rozmawiał z Błaszczykowskim na temat przyszłości w ciągu najbliższych kilku dni. Do tego czasu pozostanie polskiego skrzydłowego nie jest wykluczone.
Z drugiej strony, trener dortmundzkiego klubu Thomas Tuchel niekoniecznie ceni 31-latka, co oznacza, że bardziej prawdopodobne jest odejście Błaszczykowskiego z Signal Iduna Park, choć Polak chciałby udowodnić, że przyda się Borussii.
Fanem Polaka jest jednak Jurgen Klopp, który w tym okienku transferowym będzie budował Liverpool według swojego uznania. "Bild" podaje, że Błaszczykowski od dłuższego czasu jest na radarze niemieckiego trenera, który skrzydłowego zna jak mało kto, bo pracował z nim w Borussii przez całe siedem lat i dwa razy zdobył z nim mistrzostwo Niemiec.
Klopp może ściągnąć Błaszczykowskiego za małe, jak na angielskie warunki, pieniądze - między pięć a siedem milionów euro. - Pasowałby idealnie do nowego Liverpoolu - pisze gazeta.
Reputacja Polaka rośnie po udanych dla niego mistrzostwach Europy, na których zdobył dwie bramki i miał jedną asystę. Nie zepsuł tego nawet zmarnowany karny w konkursie "jedenastek" w ćwierćfinale z Portugalią.
Tańce, kontuzje i... "huh"! Podsumowanie ćwierćfinałów Euro 2016