Euro 2016. Milik: Portugalia była do ogrania

- Z całym szacunkiem do Portugalczyków, oni byli zespołem do ogrania. Tego żałujemy. Jeszcze parę lat temu powiedzielibyśmy sobie, że nie mamy z nimi szans. Dzisiaj sytuacja była inna - mówił Arkadiusz Milik, napastnik reprezentacji Polski.

- To paradoks tego turnieju. Nie przegraliśmy meczu a odpadamy. Można być zadowolonym z naszej gry, jak kreowaliśmy sobie sytuacje. Przegrywamy w karnych, a to zawsze jest loteria - mówił o grze reprezentacji Polski Arkadiusz Milik.

- Zaraz po meczu uważam, że jest niedosyt. Ale jest też duma, bo reprezentacja doszła do ćwierćfinału. Cieszę się, że mogłem dla tej drużyny i z tymi chłopakami grać. Każdy z nas idzie do przodu, indywidualnie w swoich klubach. Ta drużyna ma przyszłość. Ten turniej też da nam pewne doświadczenie. Każdy jest świadom, że jeszcze nic wielkiego nie osiągnęliśmy. Miejmy nadzieję, że awans do ćwierćfinału będzie tylko początkiem tej drużyny, a za dwa lata będziemy lepsi i postawimy kolejny krok.

Nikt nie wymagał pocieszenia po meczu. Staramy się to przyjąć z głową uniesioną. Nie uważam, byśmy zasłużyli na odpadnięcie z turnieju - dodawał.

Milik ocenił również swoją rolę w zespole. - Gdybyśmy analizowali każde spotkanie, to we wszystkich biegałem bardzo dużo. Piętnaście kilometrów zrobiłem także w meczu ze Szwajcarią. Wykonałem bardzo dużo pracy w obronie. Taką mieliśmy taktykę na te mistrzostwa, a graliśmy z zespołami potrafiącymi rozgrywać piłkę. W tej drużynie każdy musi biegać, to nasz styl. Jeśli by tego nie było, nie mielibyśmy szans w rywalizacji z lepszymi zespołami - skończył.

Zobacz wideo

Piłkarze reprezentacji Polski jako Michał Pazdan [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Agora SA