Kibice z Irlandii Północnej są wściekli na podział biletów na Euro 2016. Sprawą zajęła się już tamtejsza federacja piłkarska, która wysłała zapytanie do UEFA. Największe kontrowersje budzi zwłaszcza podział na mecz z Polską.
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasFani Irlandii Płn. we wtorek dowiedzieli się o tym, czy wylosowali bilety na mecze Euro 2016. Wielu z nich jest jednak wściekłych, zwłaszcza tzw. "block-bookers". To kibice, którzy pojawili się na każdym meczu eliminacji, ale nie zobaczą żadnego meczu mistrzostw Europy na żywo.
Mieli oni być uprzywilejowani w całym procesie. Federacja Irlandii Północnej zapowiadała, że lojalność największych kibiców - tych, którzy regularnie chodzili na mecze eliminacyjne - zostanie wynagrodzona. W oświaczeniu związek twierdzi, że przez trzy miesiące współpracował z fanami i grupami kibica by stworzyć priorytetową listę. Brano w niej pod uwagę obecność na meczach reprezentacji w dwóch ostatnich eliminacjach. Irlandczycy byli przekonani, że na jej podstawie przydzielone zostaną wszystkie bilety na mecze grupowe. UEFA dostała tę listę 29 stycznia.
Największy problem ma dotyczyć zwłaszcza meczu z Polską w pierwszej kolejce. Odbędzie się on 12 czerwca w Nicei. Tymczasem jeden z fanów, który nie pojawił się na żadnym meczu eliminacji wylosował bilety na wszystkie trzy mecze fazy grupowej! Informuje o tym "Belfast Telegraph". Irlandczycy dostali na trzy mecze łącznie 29 tys. biletów, a złożono na nie ponad 50 tys. aplikacji. Na meczu z Polską powinno być 6816 fanów z Irlandii Płn.