Koszulkę zaprezentował w środę Scott Brown, reprezentant Szkocji grający na co dzień w Celticu Glasgow. Przygotowana przez adidasa określana jest na stronie szkockiej federacji jako "zabawna i nowoczesna interpretacja jednego z najbardziej znanych szkockich wzorów i hołd złożonym barwom lorda Rosebery".
Stroje w kolorowe pasy pierwszy raz zostały użyte w 1880 roku i odpowiadały barwom koni wyścigowych należących do Archibalda Philipa Primrose'a, lorda Rosebery. Unikalna kolorystyka była krótko wykorzystywana po drugiej wojnie światowej jako wyjazdowy komplet strojów, teraz szkoccy piłkarze zagrają w nich podczas eliminacji mistrzostw Europy, które w 2016 roku odbędą się we Francji.
Adidas przeprojektował krój koszulki w okolicach kołnierzyka i zaskoczył doborem barw. Na białym tle wyróżniają się dwa kolory - różowy na kołnierzyku, rękawach oraz na klatce piersiowej oraz żółte poziome pasy na brzuchu.
To nie pierwszy raz, gdy szkoccy fani są zaskakiwani wyglądem wyjazdowych strojów swojej reprezentacji. Ponad 20 lat temu Szkoci w meczach wyjazdowych grali w łososiowych koszulkach. Zadebiutowali w nich w przegranym 1:3 meczu z Włochami, co oznaczało brak awansu na MŚ w 1994 roku. Może tym razem będą dla nich szczęśliwsze. - Te koszulki będą nas wyróżniać z tłumu i takich właśnie meczów potrzebujemy, by zakwalifikować się do Euro. Mamy mnóstwo optymizmu przed eliminacjami, a nowe stroje dodadzą nam impulsu na starcie - uważa Brown.
Kibice na Twitterze się z nich śmieją, niektórzy nazywają je "cukierkowymi", innym przypominają lody. "Jeśli to są nowe stroje wyjazdowe, to mam nadzieję, że będą grać swoje mecze daleko stąd" - napisał Tom Duthie, dziennikarz Evening Telegraph.
Zdania są podzielone, ale większości kibiców nowe stroje się nie podobają. W sondzie dziennika "Daily Record" 62 procent respondentów uważa, że są obrzydliwe. 24 procent z kolei twierdzi, że wyglądają w porządku, a 14 procent uważa, że "mogą być".
Koszulki do sklepów trafiły w środę. Kosztują 52 funty.
