Reprezentacja. Czego dowiedzieliśmy się z meczu z Koreą Południową

Kadra Franciszka Smudy zremisowała w meczu towarzyskim z Koreą Południową 2:2. Bramki zdobywali Robert Lewandowski i Jakub Błaszczykowski. Kto zawiódł, a kto może być pewny miejsca w kadrze? Co dalej z linią obrony? Czego dowiedzieliśmy z meczu z Koreą Południową, a czego nie?

Błaszczykowskiemu siedzenie na ławce Borussii jeszcze nie przeszkadza

Tylko trzy razy kapitan reprezentacji Polski zagrał w tym sezonie w pierwszej jedenastce mistrzów Niemiec, przegrywa rywalizację z fantastycznym Mario Götze. W kadrze tak dobrze jak w tym sezonie 26-letni skrzydłowy nigdy jednak nie grał. W ostatnich czterech meczach strzelił trzy gole (w poprzednich 40 tylko cztery). W piątek był najlepszym piłkarzem biało-czerwonych, pierwszą bramkę Robert Lewandowski zdobył dobijając piłkę po jego strzale, drugą Błaszczykowski strzelił sam. Pytanie, czy jeśli w klubie wciąż będzie siedział na ławce, przyjedzie na Euro w takiej formie jak w piątek.

Rybus w kadrze znów zawiódł

Trener Franciszek Smuda stawiał na skrzydłowego Legii od pierwszego dnia pracy, powoływał nawet, gdy ten ugniatał w klubie ławkę rezerwowych. Na wyjazd do Korei Południowej Rybus zasłużył dobrymi występami w lidze i europejskich pucharach, ale w Seulu znów zawiódł. Obudził się dopiero po 30 minutach, fatalnie wykonywał rzuty wolne. Smuda wciąż musi więc szukać piłkarza, który byłby zmiennikiem Adriana Mierzejewskiego.

Eugen Polański zdał egzamin

W sierpniu z Gruzją zagrał co najmniej poprawnie, w pierwszej połowie meczu z Koreą Południową był najlepszym piłkarzem reprezentacji Polski. Nie tylko przerywał akcje rywali, ale także pomagał w atakach. Na żądnej pozycji Smuda nie ma takiego wyboru jak w środku pomocy, gdzie obok piłkarza Mainz o miejsce rywalizują Dudka, Murawski i Matuszczyk.

Damien Perquis Damien Perquis Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

W obronie wciąż straszy wielka dziura

Gdy miesiąc temu polskie obywatelstwo dostał Damien Perquis, wydawało się, że zostanie liderem obrony na Euro 2012. Ostatnim problemem Smudy miało być znalezienie partnera dla stopera Sochaux. Nic z tego, Perquis na razie nie pokazał, że można na nim oprzeć defensywę, w piątek wyprzedzali go rywale, popełnił błąd przy drugim golu. Zawiódł też drugi środkowy obrońca Grzegorz Wojtkowiak, w klubie zazwyczaj występujący na prawej stronie. Nie da się dziś powiedzieć, którzy stoperzy przetestowani przez Smudę są najbliżej pierwszej jedenastki.

I jedna rzecz, której się nie dowiedzieliśmy

Na Euro 2012 w napadzie reprezentacji ma grać Robert Lewandowski, za nim zostanie ustawiony Ludovic Obraniak. Pomocnik Lille nie ma jednak zmiennika. W piątek Obraniak nie zagrał z powodu kontuzji, a selekcjoner zmieścił w jedenastce trzech defensywnych pomocników. Polański, Dudka i Murawski rozgrywającymi nigdy nie będą. Ani razu w kadrze nie zdarzyło się, by w ataku biegał Paweł Brożek, któremu pomagałby Lewandowski. W poprzednim sezonie 23-letni napastnik był w Borusii Dortmund ustawiany za Lucasem Barriosem, choć przyznaje, że woli grać w ataku, mówi, że nauczył się już gry na nowej pozycji.

Więcej o:
Copyright © Agora SA