POZNAN.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS, TEJ!
Portugalczycy, którzy jako jedyna reprezentacja mieszkają podczas Euro 2012 w Wielkopolsce, odnieśli w środę pierwsze zwycięstwo w turnieju. Po dramatycznym meczu pokonali 3:2 Danię i wciąż mogą liczyć na to, że pozostaną w Opalenicy dłużej niż do końca fazy grupowej.
Ich nadzieje na wyjście z grupy przedłużył rezerwowy Silvestre Varela. Skrzydłowy FC Porto zdobył swoją drugą bramkę w ósmym występie w reprezentacji Portugalii. Co ciekawe, jego gol po raz drugi zapewnił drużynie narodowej wygraną. Wcześniej Silvestre Varela trafił do siatki przeciwników w towarzyskim meczu z Chile (1:0) w marcu 2011 roku.
- Walczyliśmy do końca i cała drużyna zasługuje na słowa uznania. Ci z nas, którzy nie grają od początku muszą być gotowi na wejście w każdym momencie i wykonanie tego, czego chce trener - mówił po meczu we Lwowie Silvestre Varela, cytowany przez oficjalną stronę UEFA.
- To był przepiękny gol Vareli. Po nieudanej pierwszej próbie strzału piłka do niego wróciła, uderzył ją i zdobył wspaniałą bramkę, która była dla nas ważna - cieszył się Nelson Oliveira.
Pochwały dla zdobywcy zwycięskiego gola nie są jednak w stanie zagłuszyć krytyki, która po meczu z Danią spadła na Cristiano Ronaldo . Gwiazdor Realu Madryt mógł wcześniej rozstrzygnąć losy meczu i oszczędzić Portugalczykom nerwowej końcówki spotkania.
Klubowego kolegę wziął po meczu w obronę Pepe, którego trafienie dało w środę prowadzenie drużynie z Półwyspu Iberyjskiego: - Wierzę, że Cristiano jest najlepszym piłkarzem na świecie. Pokazuje nam to w Realu Madryt. W drużynie narodowej pokazuje, że jest świetnym kapitanem, wspaniałym człowiekiem i doskonałym profesjonalistą. Potrzebuje tylko trochę spokoju i bramki same przyjdą. Nie mógł strzelić gola Danii, ale wielokrotnie pomógł drużynie w przeszłości.