Żona za Grecją, on za Polską. Euro 2012 nie było łatwe dla krakowskiego kompozytora

PRZEGLĄD PRASY. Andrzej Sikorowski z grupy Pod Budą pierwszy mecz Euro 2012 oglądał w Grecji, wspólnie z żoną Chariklią.

Wszyscy kibice z Krakowa są na Facebooku Kraków - Sport.pl ?

Dzięki temu Sikorowski mógł się przekonać, jaka jest... - Kolosalna różnica między byciem gospodarzem a byciem tylko uczestnikiem mistrzostw. W Grecji nie ma takiego zainteresowania imprezą jak u nas. Szczególnie u młodzieży. W pubach część ludzi siedzi przed telewizorami, ale inni pijąpiwo, wino, kawę, nie dołączając do kibiców - opowiada muzyk na łamach "Gazety Krakowskiej"

- Grecy mają teraz znaczeni bardziej palące problemy. Poza tym piłka nożna jest dla Greków istotnym sportem, ale bardzo dużą wagę przywiązują do koszykówki - dodaje.

Przyznaje, że w rodzinie był jedynym, który kibicował Polsce. - Żona i jej dwaj bracia byli za Grecją, natomiast ja za Polską. Myślę, że córka Majha też kibicowała Grecji, bo jej partnerem jest Grek - mówi Sikorowski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.