Mimo, że reprezentacja Hiszpanii wyszła z grupy na pierwszym miejscu i miała w tej fazie rozgrywek najskuteczniejszy atak, tamtejsze media krytykują zespół Vicente del Bosque za nudny styl gry. Nie mogą zrozumieć tego sami piłkarze, którzy na każdym kroku podkreślają jaka niesprawiedliwość ich spotyka.
- Grałem kiedyś w Anglii [Arbeloa w latach 2007-09 był piłkarzem Liverpoolu] i zrozumiał bym gdyby ktoś na Wyspach uznał, że nasz styl gry jest nudny, bo wiadomo jaki rodzaj piłki uwielbiają tamtejsi kibice. Ale dlaczego krytykują nas w Hiszpanii nie mogę pojąć. Ludzie chyba nie zdają sobie sprawy jak wielka jest w tej chwili konkurencja w Europie, nie ma szans, żebyśmy każdy mecz wygrywali po 3:0, 4:0, przecież to niemożliwe - tłumaczy Arbeloa na łamach angielskiego Guardiana.
- Staramy się nie brać do siebie tych wszystkich komentarzy, izolujemy się od tego całego medialnego wrzasku. Nie czujemy presji kibiców i dziennikarzy, bo największą presję wywieramy sami na siebie. Jesteśmy spokojni, bo wiemy co mamy zrobić, żeby obronić tytuł - podkreśla obrońca Realu Madryt.
Arbeloa żałuje również, że w ćwierćfinale Hiszpanie nie zmierzą się z Anglią. - Wolałbym grać z tym zespołem, ale nie dlatego, że uważam go za słabszy, ale ponieważ to byłby dla mnie wyjątkowy mecz. Zacząłem nawet oglądać mecz Ukraina - Anglia bo byłem pewny, że to Anglicy będą naszym rywalem. Bardzo mnie zaskoczyła porażka Francji ze Szwecją, ale to tylko pokazuje jak wyrównany i trudny to turniej - zaznaczył Arbeloa.
Czy krytyka Hiszpanów jest słuszna? Podyskutuj na Facebooku Trojmiasto.Sport.pl! +1? ?
ŻONY I DZIEWCZYNY HISZPAŃSKICH PIŁKARZY MIESZKAJĄ LEPIEJ NIŻ GWIAZDY [ZDJĘCIA]
