Euro 2012. Z wolnego nie strzelimy, czyli czego dowiedzieliśmy się z meczu z Francją

Polacy nie zagrozili bramce Cedrica Carrasso ani po rzucie rożnym, ani wolnym. Trudno się dziwić, od listopada 2009 r., gdy Smuda został selekcjonerem, kadrowicze stałe fragmenty trenowali raz. Co jeszcze wiemy o naszej kadrze na rok przed Euro po meczu z Francją?

Stoperzy nie tylko źle bronią

Szczęsny - Wojtkowiak - Jodłowiec - Wawrzyniak - Jodłowiec - Dudka - strata. Tak wyglądały próby zaczynania akcji, gdy Francuzi zdążyli ustawić się na własnej połowie i odcięli od podań piłkarzy odpowiedzialnych za ofensywę. Żaden ze stoperów nie miał pomysłu, jak kopnąć piłkę, by ta wylądowała przy nogach skrzydłowych lub pomocników. Liczenie na to, że w rozgrywającego zamieni się Dariusz Dudka, nie ma sensu, Wawrzyniak do przodu nie podaje prawie wcale. Franciszkowi Smudzie pozostaje wiara, że także ten problem rozwiąże czekający na polski paszport obrońca Sochaux Damien Perquis. Zdecydowanie lepiej biało-czerwonym wychodzi klecenie kontrataków. Wtedy mają więcej miejsca, a rywale nie są tak dobrze ustawieni.

Pressing? Jaki pressing?

Smuda od początku pracy z kadrą powtarza, że siłą jego drużyny będzie świetna gra pressingiem. Gdy Polacy stracą piłkę, powinni dopadać rywali, zmuszać ich do strat lub niedokładnych podań. Taka gra wymaga jednak zaangażowania wielu piłkarzy i świetnego przygotowania fizycznego. Gdy na początku meczu Polacy próbowali biegać do podających sobie Francuzów, ci bez problemu znajdowali kolegę, któremu żaden gracz w biało-czerwonej koszulce nie przeszkadzał. Po kilku takich akcjach Polacy zrezygnowali z pressingu na połowie rywali.

Polska - Francja 0:1 (ZDJĘCIA)

 

Mierzejewski, czyli skrzydłowy

W niedzielę z Argentyną lider Polonii Warszawa był ofensywnym pomocnikiem, zastępował Ludovica Obraniaka. Zagrał dobrze, strzelił gola, ale zdecydowanie więcej pożytku reprezentacja miała z niego w czwartek, gdy kursował na lewym skrzydle. Choć rywalizował z regularnie występującym w Lidze Mistrzów Bacarym Sagną z Arsenalu, zdołał kilka razy dośrodkować, choć podania najczęściej wybijali francuscy obrońcy

Z wolnego Polacy nie strzelą

Francuzi już po pierwszym rzucie wolnym mogli strzelić gola. Polacy nie zagrozili bramce Cedrica Carrasso ani po rzucie rożnym, ani wolnym. Trudno się dziwić, od listopada 2009 r., gdy Smuda został selekcjonerem, kadrowicze stałe fragmenty trenowali raz, na lutowym zgrupowaniu w Portugalii. Smuda obiecuje, że przed Euro 2012 takich zajęć będzie więcej. Oby starczyło mu czasu, bo zacznie od zera.

Bez Lewandowskiego nie ma strzałów

Mecz z Francją miał być dla Roberta Lewandowskiego testem. Chcieliśmy zobaczyć, jak napastnik Borusii Dortmund radzi sobie, gdy jeden stoper rywali siedzi mu na plecach, a drugi trzyma za nogi. Francuzi pilnowali polską gwiazdę tak dobrze, że ta, długo (do 75 min) nie oddała celnego strzału. A gdy on nie strzela, zdobycie przez Polaków bramki jest niemal niemożliwe. Lewandowski wciąż był jednak przydatny, dobrze się zastawiał i podawał piłkę skrzydłowym.

Najbardziej zapracowanym człowiekiem na Euro będzie...

...bramkarz, czyli prawdopodobnie Wojciech Szczęsny. Na mundialu w Niemczech i ME w Austrii i Szwajcarii w meczach Polski najczęściej pokazywanym piłkarzem biało-czerwonych był Artur Boruc. W czwartek co chwilę kamery zatrzymywały się na bramkarzu Arsenalu. Najczęściej oklaskiwany przez warszawską publiczność Szczęsny bronił dobrze, przepuścił tylko piłkę po samobójczym strzale Tomasza Jodłowca. Nawet ci, którzy twierdzą, że Polacy mają szansę na awans do ćwierćfinału Euro 2012, zgodzą się, że bez wybitnie broniącego bramkarza jest to niemal niemożliwe. Szczęsny nadzieję na wybitny występ daje.

Euro coraz bliżej! Odwiedź nasz specjalny serwis! ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.