Robert Błoński po wywiadzie Smudy w TVP: Zabrakło magicznego słowa

- Jacek Kurowski z TVP robił, co mógł. Zadawał te same pytania po kilka razy, ale napotkał na mur nie do przebicia. Były już selekcjoner reprezentacji Polski Franciszek Smuda poszedł w zaparte - komentuje występ Smudy dziennikarz Sport.pl Robert Błoński.

W wywiadzie dla TVP 1 , jako główne powody niepowodzenia Euro 2012, wskazał "brak skuteczności i szczęścia".

Nie znalazł winy u siebie. Nie znalazł u piłkarzy.

Narzekał, że prowadził zespół tylko w trzech meczach o punkty. Przecież doskonale wiedział, że tak będzie, kiedy jesienią 2009 roku zostawał selekcjonerem. Miał dwa i pół roku na przygotowanie drużyny. Przyznał, że ze strony PZPN, kibiców oraz mediów on i drużyna dostali wszystko, co chcieli. Nie umiał jednak powiedzieć kibicom, dlaczego - skoro było tak dobrze - skończyło się tak źle.

Generalnie Smuda wypadł słabo. Nie miał sobie nic do zarzucenia. Zapewniał, że Euro go nie przerosło i wytrzymał je psychicznie.

Trener i jego drużyna zawiedli oczekiwania milionów Polaków. Mimo tego Franciszek Smuda nie umiał wypowiedzieć tego jednego, magicznego słowa, na które ja osobiście czekałem. Człowiek z klasą potrafiłby przyznać się do błędu i powiedzieć "przepraszam". To zabrzmiałoby dużo sensowniej i wiarygodniej niż cała ponad 20-minutowa paplanina selekcjonera.

PS. Pod koniec wywiadu trener powiedział "są w Polsce kibice zadowoleni i niezadowoleni". Chciałbym poznać choć jednego zadowolonego z wyników, jakie pana drużyna osiągnęła podczas Euro 2012.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.