Euro 2016. Portugalia - Francja. Graham Poll chwali Marka Clattenburga za prowadzenie finału

Prowadzenie spotkania Portugalia - Francja przez Marka Clattenburga wzbudziło wiele kontrowersji, począwszy od braku reakcji przy faulu Dimitriego Payeta na Cristiano Ronaldo. Jednak były sędzia międzynarodowy Graham Poll chwali swojego rodaka.

W tekście dla "Daily Mail" stwierdził, że "Clattenburg miał mało do roboty, ale pozwolił grać piłkarzom w kiepskim meczu". Poll uznał, że sędzia powinien odgwizdać faul przy ataku Payeta na Ronaldo, ale kartka byłaby niepotrzebna i w dodatku "decyzja Clattenburga nie miała wpływu na kontuzję".

Poll dodał, że mecz był toczony w nietypowych warunkach. Wszędzie latały ćmy, które mogły rozpraszać piłkarzy oraz sędziów, zauważył Poll - który sam jest znany przede wszystkim ze swojej wpadki na MŚ 2006. W meczu Chorwacji z Australią wyrzucił Josipa Simunicia dopiero po tym, jak pokazał mu trzecią żółtą kartkę. Poll zupełnie nie wspomniał chociażby o sytuacji w dogrywce, gdy dał żółtą kartkę Laurentowi Koscielnemu i podyktował rzut wolny dla Portugalii z bliskiej odległości po tym, jak piłki ręką dotknął... Portugalczyk Eder. Do rzutu wolnego podszedł Raphael Guerreiro i trafił w poprzeczkę.

Howard Webb w "The Times" również przyznał, że Clattenburg ma za sobą dobry mecz. - Nikt nie powinien go winić za faul Payeta. Gdyby Ronaldo nie doznał kontuzji, nikt by nie wspomniał o tym zagraniu. To pokazuje, że nie było tu wielkiej kontrowersji - stwierdził bardzo dobrze znany w Polsce sędzia. Obie opinie można uznać za kontrowersyjne. Clattenburg pozwolił na niepotrzebne zaostrzenie spotkania i w wielu sytuacjach pobłażliwiej traktował Francuzów aniżeli Portugalczyków.

Zobacz wideo

Jak Cristiano Ronaldo został drugim trenerem. A może pierwszym? [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.