Euro 2016. Michał Pazdan: Pazdanomania? Dajcie spokój, pokora!

- Krytyka po meczu z Irlandią Północną? Nie dopuściliśmy Irlandczyków pod naszą bramkę, ale doszukiwano się różnych błędów. Tak bywa. Ja wiedziałem, że w meczu z Niemcami będzie ze mną lepiej. Na boisku czułem się tak dobrze, jak w zeszłym roku - mówi bohater starcia Polska - Niemcy, środkowy obrońca reprezentacji Michał Pazdan.

Przemysław Zych: Minęło kilkanaście godzin od meczu z Niemcami. W Polsce trwa Pazdanomania.

Michał Pazdan: - Słyszę o tym, ale szczerze mówiąc, mam w sobie tyle pokory, że ja tak samo spokojnie przyjmuję zarówno dobre, jak i słabe mecze. I takie podejście przynosi efekty. To jest sposób, aby nie wypaść z gry.

Najlepsza interwencja ze spotkania z Niemcami?

- W trakcie takich spotkań wchodzi się na taki poziom koncentracji, że wykonuje się wszystko mechanicznie. Powiem nawet, że nie przypominam sobie jakiejś swojej najlepszej interwencji z tego meczu. Wszystko dopiero przede mną, obejrzę analizę. Byłem na pewno zadowolony z tego, że przy kilku dośrodkowaniach skakałem wyżej, z tych wszystkich wyprzedzeń rywala... Jestem zadowolony, ale radość z tego spotkaniach pozostawiam na później. Gdy po turnieju usiądę z rodziną. Teraz szykuję się już na spotkanie z Ukrainą, a nie rozmyślam o Niemcach.

Jakbym słyszał Adama Nawałkę, trochę was kształtuje.

- (śmiech) To prawda, chociaż ja tak zawsze podchodziłem do sportu.

Wiem, że po meczu z Irlandią Północną jeszcze nie czułeś, że jesteś w dobrej formie fizycznej. Grałeś trochę asekuracyjnie, starałeś się minimalizować ryzyko, wiedząc, że jeszcze nie możesz za wiele. Gdy jednak przy rzucie rożnym odbijał się od Ciebie niemiecki obrońca Hector, pomyślałem, że to jest tamten stary Pazdan.

- Faktycznie, miałem trudną całą rundę wiosenną. Nie mogłem wejść na wysokie obroty, byłem ciągle poturbowany. Na dodatek pod koniec rundy złapałem kontuzję i nie trenowałem przez ponad dwa tygodnie. Cieszyłem się, że w Arłamowie potrenujemy trochę mocniej, że nadrobię co straciłem. W meczu z Holandią miałem jeszcze ciężkie nogi, z Irlandią Północną było trochę lepiej, ale już z Niemcami czułem się tak, jak w bardzo dobrym dla mnie 2015 roku. Wtedy grałem cały czas, byłem w rytmie meczowym. Znów widać, czego potrzebuję, żeby dobrze grać.

Może też odbijały się na tobie krótkie przerwy na odpoczynek?

- Rok temu między sezonami miałem cztery dni wolnego. Zimą było okej, miałem dwa tygodnie. Teraz pewnie będzie podobnie jak rok temu, ale nie myślę o tym. Jestem na Euro i spełniam tu swoje marzenia.

Po meczu z Irlandią Północną zebrałeś najniższe recenzje w drużynie. Portal Łączy Nas Piłki po meczu z Irlandią Północną zaprezentował filmik, na którym siedzisz sam w samolocie, zdajesz się być smutny.

- No tak... Szczerze mówiąc wygraliśmy 1:0, przeciwnik nie stworzył żadnej sytuacji, tymczasem... Ale często szuka się w takiej sytuacji czegokolwiek, żeby nie było za dobrze. Pozostaje mi to zaakceptować.

Niemcy - Polska. "Ach, ten Milik", "Teraz naszym celem jest finał" [PRZEGLĄD PRASY]

Zobacz wideo
Czy Michał Pazdan utrzyma swoję świetną formę?
Więcej o:
Copyright © Agora SA