Euro 2016. Francja - Albania. Ból głowy Deschampsa. Francuzi wciąż mają mnóstwo problemów

Didier Deschamps w meczu z Albanią powtórzył manewr z mistrzostw świata 2014, gdy w drugim meczu fazy grupowej posadził na ławce Antoine Griezmanna oraz Paula Pogba. Ci, którzy mieli być liderami kadry i mają poprowadzić Francję po złoto mieli ogromny udział w zwycięstwie, ale to nie powinno przysłonić ofensywnych problemów "Trójkolorowych".

Końcówka spotkania była nielogiczna. Asystę po dośrodkowaniu zaliczył Adil Rami, który nigdy wcześniej nie podawał w ten sposób piłki w reprezentacji Francji. Gola głową strzelił Antoine Griezmann. Gdy był młody we Francji powtarzano mu, że jest za niski na piłkarza, dlatego wychowała go Hiszpania (i po golu krzyknął "vamos"). Albańczycy zostali dobici w 6. minucie doliczonego czasu gry po akcji, w której można było naliczyć trzy poślizgnięcia.

Fatalny występ Martiala

Griezmann i Pogba zupełnie zawiedli w meczu otwarcia z Rumunią (2-1). Z tego powodu usiedli na ławce, a zastąpili ich Kingsley Coman i Anthony Martial - czyli najmłodszy i trzeci najmłodszy reprezentant tej kadry w historii Euro. Coman robił dużo szumu, tylko w pierwszych trzech minutach był faulowany dwa razy, ale gdy trzeba było groźnie uderzyć lub dokładnie dośrodkować... to wtedy pojawiały się spore problemy.

Za to Martial powinien jak najszybciej zapomnieć o tym występie. Obrońcy Albanii zablokowali jego oba strzały i dali się mu minąć tylko raz na cztery próby - a dryblingi i rajdy z piłką to przecież jego najgroźniejsza broń. Z 15 podań tylko 11 było celnych, nie wykreował żadnej okazji. Na 28 kontaktów z piłką aż 13 skończyło się stratą. Jego męki widział Didier Deschamps i postanowił je ukrócić zdejmując go z boiska już w przerwie. Od czytelników "L'Equipe" skrzydłowy Manchesteru United dostał fatalną ocenę 3,65 (skala 1-10).

Momenty Pogby i Griezmanna

Ale występy Pogby i Griezmanna - oni zastąpili Martiala i Comana - nie mogły uradować Deschampsa. Napastnik Atletico Madryt przed strzeleniem gola w 90. minucie był niewidoczny, przez ponad 20 minut podawał ledwie sześć razy i oddał zaledwie jeden strzał. Pogba grający całą drugą połowę zagrał nieco lepiej - wyborne podanie rozpoczynające akcję na 2-0! - ale to nadal nie było to, czego się od niego oczekuje. Kulminacją była sytuacja z 70. minuty, gdy źle rozprowadził kontrę. Miał wolnych kolegów, mógł też uderzać, ale ostatecznie postanowił zostawić piłkę Kante, który był w najgorszej pozycji. I strzelił w albańskiego obrońcę.

Znowu najlepszy

Przez długie fragmenty meczu więcej można było oczekiwać też od Dimitriego Payeta - zmiana formacji z 4-3-3 na 4-2-3-1 z nim w roli rozgrywającego miało sprawić, że będzie grał tak jak z Rumunią, jeśli nie jeszcze lepiej. Ale Albańczycy nie dawali mu spokoju, a koledzy nie robili użytku z dobrych dośrodkowań ze stałych fragmentów gry, których pozazdrościć mógłby mu David Beckham. To i tak wystarczyło, by znowu został najlepszym piłkarzem Francuzów.

Problem z napastnikiem

Deschamps ma też kolejny problem - nazywa się on Olivier Giroud. W pierwszym meczu zmarnował trzy stuprocentowe sytuacje, strzelił gola dopiero za czwartym razem, faulując przy okazji bramkarza (czego sędziowie nie zauważyli). Z Albanią uderzał pięciokrotnie, ale ani razu nie trafił w bramkę, najbliżej gola był, gdy trafił w słupek po znakomitym dośrodkowaniu Patrice'a Evry. W przeciwieństwie do niego Griezmann wykorzystał tę jedną sytuację, którą koledzy mu wypracowali.

Francuzi mają już zapewniony awans, ale zwycięstwa po golach w samych końcówkach nie nastrajają optymistycznie przed kolejnymi meczami. Zwłaszcza, że z Rumunią zagrali mimo wszystko lepiej - mieli więcej klarownych okazji bramkowych, a Albańczycy zagrozili im równie mocno.

Zobacz wideo

Cristiano Ronaldo i Eden Hazard do poprawki. Wybraliśmy najgorszych [PO PIERWSZEJ KOLEJCE]

Więcej o:
Copyright © Agora SA