- To nie Robert Lewandowski, czyli najlepszy strzelec w Europie skradł show. Nie był to również Arkadiusz Milik, który strzelił zwycięskiego gola. Na scenie pojawiło się nowe imię. To mało znany Bartosz Kapustka - pisze Goal.com. Zaznacza, że zastępował Kamila Grosickiego i do tej pory zagrał zaledwie 58 meczów w Cracovii.
Przypomniano też o incydencie sprzed kilku miesięcy, gdy był zamieszany w bójkę sprzed jednym z klubów. Adam Nawałka mu przebaczył "na szczęście dla Polski i wszystkich neutralnych kibiców". 19-letni pomocnik jest określany jako dynamiczny i obunożny zawodnik, który sprawiał ogromne problemy Irlandii Północnej. O mały włos sam nie strzelił pierwszego gola.
Kapustką zimą interesował się Galatasaray, ale do transferu ostatecznie nie doszło.- Jedno jest pewne. Kapustka ma wszystkie cechy by zostać pomocnikiem z najwyższej półki. Jeśli nadal będzie tak grał w najważniejszych meczach, już niedługo kluby z Anglii, Hiszpanii, Włoch oraz Niemiec złożą mu oferty.
Serwis ESPN również chwali piłkarza Cracovii. - Milik strzelił zwycięskiego gola, ale to Kapustka skradł show. Został już jedną ze wschodzących gwiazd turnieju - napisano w tekście. Dostał ocenę 9, najwyższą ze wszystkich piłkarzy na boisku.
Dobry występ 19-latka zauważył również portal SB Nation. - Nastolatek o którym mało kto słyszał był najlepszym piłkarzem meczu. Na co dzień gra w klubie, o którym mało kto słyszał poza Polską. Kapustka pokazał przebłyski wielkich umiejętności w ataku. Cały czas stwarzał zagrożenie i był aktywny w ataku. Rozumie grę lepiej dużo lepiej niż inni 19-latkowie. Cały czas wiedział, co chce zrobić z piłką. To rzadki dar, bo nawet piłkarze o wiele starsi mają z tym problemy. Warto uważnie obserwować jego rozwój. To nie jest następny Messi ani Ronaldo, ale to może być początek kariery piłkarza, który będzie znany przez każdego kibica piłki nożnej - napisało SB Nation przytaczając plotki o zainteresowaniu angielskiego Southampton.
