Euro 2016. Gruzja poniewiera mistrzami Europy

Obrońcy tytułu przegrali ostatni sparing przed Euro 2016 ze 137. zespołem w rankingu FIFA. ?Musimy szybko się pozbierać, bo jesteśmy sponiewierani? - mówi selekcjoner Vicente del Bosque. W poniedziałek Hiszpanie grają w Tuluzie z Czechami.

Dariusz WołowskiDariusz Wołowski Fot. Sport.pl W futbolu klubowym Europa aż syczy z zazdrości wobec Hiszpanów. Niedawno znów oba puchary pojechały do nich, dokładnie jak rok temu. W piłce reprezentacyjnej złota era "La Roja" dobiegła końca w Brazylii, gdzie obrońcy tytułu mistrzów świata nie wyszli z grupy. Sędziwy selekcjoner podjął się odbudowy zespołu, ale francuskie Euro to już kres jego drogi. Jak pożegna się z kibicami trener, który zdaniem wielu Hiszpanów powinien dać sobie spokój już po klęsce w Brazylii?

U bukmacherów szanse nowej Hiszpanii stoją w miarę wysoko. Za mistrzami świata Niemcami i gospodarzami z Francji. Choć w zespole wciąż są Iniesta, Busquets, Piqué, Alba czy Ramos, którzy z Barceloną i Realem wygrywali trzy ostatnie edycje Ligi Mistrzów, choć są Juanfran i Koke z Atlético Madryt oraz wschodzące gwiazdy jak Álvaro Morata czy Nilito - "La Roja" nie ma już w sobie iskry, która pozwalała jej wygrywać wszystkie wielkie turnieje między 2008 i 2012 rokiem.

Mimo wszystko nowa Hiszpania grała ostatnio nieźle. Niedawno rozbiła Koreę Płd. aż 6:1. Trener Koreańczyków Niemiec Uli Stielike powiedział, że nie ma w Europie drugiej drużyny tak wyszkolonej technicznie. David Villa, który z kadrą rozstał się w Brazylii, przepowiadał, że Nolito może być gwiazdą Euro 2016.

Piłkarze del Bosque w Madrycie rozegrali ostatni sparing. I tu dochodzimy do czegoś, czego hiszpańscy piłkarze mogą zazdrościć polskim. Pożegnalny mecz na Coliseum Alfonso Pérez, mogącym pomieścić zaledwie kilkanaście tysięcy widzów. A przecież w stolicy jest Santiago Bernabéu i Vicente Calderón. Tylko tam za mocno widać byłoby pustki na trybunach.

Kibice na obiekcie Getafe byli w ciężkim szoku. Mistrzowie Europy przegrali z Gruzinami, zajmującymi 137. miejsce w rankingu FIFA. Poprzednio zespół Gruzji wygrał wyjazdowy mecz z Gibraltarem.

Del Bosque zmienił po przerwie ustawienie drużyny, Iniesta z Silvą i Busquetsem zaczęli szybciej wymieniać podania, ale gruzińska wersja obrony Częstochowy się powiodła. Hiszpanie byli zdumieni i zniesmaczeni. Sobą. "Nie możemy przegrywać z takimi drużynami" - komentowali. Prasa uznała wynik 0:1 za rodzaj kuriozum. "Marca" napisała, że piłkarze del Bosque zapakowali do walizek wątpliwości.

A przecież jeszcze niedawno chorwacki pomocnik Barcelony Ivan Rakitic powiedział, że gdyby stworzyć drużynę z piłkarzy odrzuconych przez del Bosque, takich jak Isco z Realu czy Saul z Atlético, byłaby ona faworytem Euro 2016. Chorwaci grają z Hiszpanami 21 czerwca w Bordeaux ostatni mecz w grupie.

Futbolowa Hiszpania żyje przede wszystkim debatą na temat bramkarzy. Davida de Geę z Manchesteru United popiera zdecydowana większość fanów, którzy uważają, że Iker Casillas z Porto to już przeszłość. Tyle że del Bosque trzyma Ikera w drużynie narodowej jak talizman. To legendarny kapitan, który wznosił puchary za mistrzostwa świata i Europy. Przeciw Gruzji do bramki wstawił co prawda De Geę, ten miał jeden strzał, ale za to nie do obrony. Mimo wszystko selekcjoner mówi, że o tym, kogo wystawi między słupki przeciw Czechom, zdecyduje dopiero w dniu meczu.

Z piłkarzami del Bosque do Francji leci grupa antyterrorystyczna, która ma współpracować z tamtejszą policją przy ochronie obrońców tytułu.

Zobacz wideo

Cztery nerki Peszki, czyli ciekawostki przed Euro

Więcej o:
Copyright © Agora SA