Euro 2016. "Zlatan Show" w Kopenhadze! Ukraińcy i Szwedzi jadą do Francji

Po wtorkowych spotkaniach barażowych do Euro 2016 Szwecja i Ukraina zapewniły sobie awans do turnieuj. Ci pierwsi, zremisowali z Danią 2:2, natomiast nasi wschodni sąsiedzi ze Słowenią 1:1.

Poznaliśmy dwóch ostatnich finalistów przyszłorocznego Euro 2016. Awans na turniej we Francji uzyskali Szwedzi i Ukraińcy.

Po pierwszym skandynawskim pojedynku pomiędzy Danią a Szwecją (1:2) sprawa awansu wciąż była otwarta. Duńczycy liczyli, że przed własną publicznością będą w stanie odwrócić losy dwumeczu.

Spotkanie lepiej zaczęli gospodarze, ale pierwszego gola zdobyli goście. Piłka powędrowała w pole karne, a tam czekał już Zlatan Ibrahimović. Szwed strzelił z pierwszej piłki w długi róg. Kasper Schmeichel nie miał nic do powiedzenia. Co prawda, strzał był dość lekki, ale niezwykle precyzyjny.

Goście objęli prowadzenie, ale to oni musieli więcej biegać za piłką. Posiadanie piłki na korzyść Duńczyków było ewidentne (59-41). Szwedzi jednak stosowali wysoki pressing. Po jednej z kontr Duńczycy musieli ratować się faulem.

Do rzutu wolnego podszedł Ibrahimović. Napastnik PSG popisał się fantastycznym uderzeniem. Golkiper nie miał nic do powiedzenia. Zresztą obejrzyjcie sami.

Kiedy Ibrahimović strzelił swoją 62. bramkę dla reprezentacji Szwecji, wydawało się, że "zabił" emocje w końcówce spotkania. Tak się jednak nie stało...

Duńczycy nie mając nic do stracenia, ruszyli całą drużyną na połowę przeciwnika. Naciski gospodarzy przyniosły dwa gole w samej końcówce spotkania. W 82. minucie bramkę zdobył bardzo aktywny w tym spotkaniu Yussuf Poulsen. Gol kontaktowy sprawił, że Dania uwierzyła w możliwość awansu. Kolejne ataki przyniosły rzut rożny. Po dośrodkowaniu w pole karne najwyżej do główki wyskoczył rezerwowy Morten Rasmussen. Autor drugiego trafienia dla gospodarzy zmienił wcześniej kompletnie bezproduktywnego Nicklasa Bendtnera.

Dania walczyła z całych sił, ale mimo wszystko zasłużony awans wywalczyli Szwedzi.

Nerwy Ukrainy

Ukraina przed spotkaniem ze Słowenią miała zaliczkę dwóch bramek (2:0). Wynik z pierwszego meczu sprawił, że nasi wschodni sąsiedzi nie spieszyli się zbytnio z tworzeniem ofensywnych akcji.

Za zbyt bierną grę zostali skarceni już w 11. minucie. Gola zdobył Bostjan Cesar. Stracona bramka podziałała motywująco na Ukraińców. Goście zaczęli przeważać. Szczególnie aktywne były skrzydła drużyny - Evgen Konoplyanka i Andriy Yarmolenko. Jednak świetnie w bramce gospodarzy spisywał się golkiper Interu Mediolan Samir Handanović.

Mecz był bardzo obfity w brutalną grę na pograniczu faulu. Arbiter pokazał czerwoną kartkę (Miso Brecko) i aż 6 żółtych.

W końcówce spotkania Słowenia szukając bramki zapewniającej im dogrywkę, straciła piłkę w środku pola. Kontratak Ukraińców był bezwzględny. Samir Handanović miał naprzeciwko siebie dwóch przeciwników. Artem Kravets tuż przed bramkarzem podał piłkę do niepilnowanego Yarmolenki, który trafił na pustą bramkę.

Oprócz Szwedów i Ukraińców awans uzyskali: Francja (organizator), Hiszpania, Niemcy, Anglia, Portugalia, Belgia, Włochy, Rosja, Szwajcaria, Austria, Chorwacja, Czechy, Polska , Rumunia, Słowacja, Węgry, Turcja, Irlandia, Islandia, Walia, Albania i Irlandia Północna.

Prasa po zamachach w Paryżu: "Europanika. Piłka we krwi"

Więcej o:
Copyright © Agora SA