Euro 2012. Cesarz Mats Hummelsbauer

Według ?Kickera? Mats Hummels to w ostatnich dwóch latach najlepszy piłkarz Borussii Dortmund, według Zinedine'a Zidane'a - jedyna gwiazda Euro 2012. A jeszcze trzy tygodnie temu 24-letni obrońca nie był pewny miejsca w jedenastce reprezentacji Niemiec.

Coraz większe emocje na Trybunie Kibica!  ?

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak rozwija się Hummels, ale mamy czterech stoperów klasy światowej: Lucio, Demichelisa, van Buytena i Breno - tłumaczył trzy lata temu przejście Hummelsa do Borussii prezes Bayernu Monachium Karl-Heinz Rummenigge.

Rok później Lucio sprzedano do Interu, Demichelis wylądował na ławce i rok temu odszedł do Malagi, van Buyten najczęściej jest rezerwowym, a Breno grozi więzienie za podpalenie własnego mieszkania. Ostatni raz na boisku widziano go w kwietniu 2011 roku.

Hummels jest liderem obrony Borussii, która regularnie bije Bayern w lidze, w ostatnim sezonie do drugiego mistrzostwa z rzędu dołożyła Puchar Niemiec.

Zapomnieć o Mertesackerze

Trzy lata temu cieszył się z młodzieżowego mistrzostwa Europy. Trudno było go jednak nazwać gwiazdą turnieju, nagrodę dla najlepszego piłkarza dostał szwedzki napastnik Marcus Berg, w reprezentacji Niemiec bardziej zwracali uwagę Mesut Özil i Sami Khedira. Hummels biegał wtedy na środku pomocy. Bardzo mu to dziś pomaga. Zdarza się, że rusza spod własnego pola karnego i zatrzymuje się dopiero pod bramką rywali. Podaje z gracją rozgrywającego, odbiera piłkę z siłą i agresją defensywnego pomocnika. Niemcy mówią, że piłkarza grającego w ten sposób nie widzieli od czasów Franza Beckenbauera. - On jest wzorem dla młodych zawodników, którzy chcą nie tylko górować nad rywalami przygotowaniem fizycznym, lecz także techniką - mówi Olaf Thon, były stoper niemieckiej kadry.

Gdy Joachim Löw ogłosił jedenastkę na inauguracyjny mecz z Portugalią, jedną z największych niespodzianek było umieszczenie w niej Hummelsa i odesłanie na ławkę Pera Mertesackera. Stoper Arsenalu leczył się przez trzy miesiące, ale na trzech ostatnich wielkich turniejach stał na środku reprezentacyjnej defensywy. Niemcy typowali, że selekcjoner nie zaryzykuje i nie wystawi w tym miejscu 23-letniego Holgera Badstubera i rok starszego Hummelsa.

Po meczu nikt nie miał wątpliwości, że Löw podjął dobrą decyzję. Hummels dokładnie podawał, najczęściej dotykał piłki, wygrał aż 16 pojedynków z Portugalczykami (na ziemi i w powietrzu). Gdy rzucili się na niego dziennikarze, zachwycił ich świetnym angielskim. - Wiemy, czego się od nas oczekuje. W Niemczech uważają, że liczy się tylko złoty medal - mówił Hummels.

Zinedine Zidane, który w 1998 r. zdobył Złotą Piłkę dla najlepszego gracza świata, powiedział później, że niemiecki obrońca to jedyny piłkarz na turnieju, który go zachwycił.

Stoper jak z La Masii

Od miesięcy zachwycaliśmy się, jak w Borussi Dortmund rozwinęli się Łukasz Piszczek, Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski. Ale trener Jürgen Klopp nie poświęcał się wyłącznie Polakom. W Hummelsie zobaczył coś, czego nie potrafili dostrzec szefowie Bayernu. Borussia najpierw go wypożyczyła, a po roku kupiła za 4 mln euro.

Dziś w Monachium bardzo tego transferu żałują. Dwa sezony temu ze średnią 2,61 (gdzie jedynka oznacza klasę światową, a szóstka - katastrofalny występ) Hummels był według "Kickera" najlepszym piłkarzem Bundesligi. W ostatnim sezonie ciut się opuścił (2,65), ale wyprzedził go tylko Marco Reus.

Hummels jest zapatrzony w swojego szefa z klubu, na Euro regularnie wysyłają sobie smsy, po każdym meczu Klopp mówi mu, co musi poprawić. Dzwoni też do ojca, który uczył go kopania piłki najpierw na podwórku, a gdy został trenerem juniorów Bayernu - w szkółce zespołu z Monachium.

Na Alianz Arena w tym czasie na wychowanków jednak nie stawiano. W 2007 r. 19-letni piłkarz został dołączony do pierwszego zespołu, ale w debiutanckim sezonie tylko raz wybiegł na boisko.

Być może, gdyby wytrwał w Monachium jeszcze rok, byłby dziś gwiazdą Bayernu. Tuż po jego odejściu trenerem został Louis van Gaal i zaczął stawiać na kolegów Hummelsa ze szkółki - Thomasa Müllera i Holgera Badstubera.

O powrocie do Bawarii nie ma jednak mowy. Gdy Bayern oddawał go do Dortmundu, zastrzegł w kontrakcie, że w 2012 r. może odkupić go za 8 mln euro. Stoper odpowiedział przedłużeniem kontraktu z mistrzami Niemiec do 2017 r. - To niesamowite, mógł grać w każdym klubie Europy, a wybrał nas - cieszył się Klopp.

Nie przesadza, od miesięcy katalońska prasa pisze, że Barcelona na środku obrony chętnie postawiłaby Hummelsa. - Niewiele jest zespołów, które grają tak, jak lubię. W Dortmundzie doceniają moją kreatywność i bardzo mi się to podoba - opowiada Hummels.

Na Camp Nou jego technikę z pewnością by doceniono. Patrząc na to, co wyczynia z piłką, aż trudno uwierzyć, że młodości nie spędził w La Masii, a jego sąsiadem w internacie nie był Leo Messi.

Ręka, balonik, trzy żółte kartki. Słynne pomyłki sędziowskie

Czy Włosi mają szanse z Niemcami?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.