To już nie ojciec, to dziadek. Sylwetka trenera Irlandczyków Giovanniego Trappatoniego

Dla większości piłkarzy Irlandii mógłby być dziadkiem. Swoją energią i zapałem do futbolu wciąż przerasta jednak większość innych szkoleniowców. Giovanni Trapattoni, który jako szkoleniowiec Irlandii zmierzy się w czwartek z Hiszpanią, to najstarszy trener, jaki poprowadził drużynę podczas mistrzostw Europy.

Kiedy w 1974 r. Krzysztof Cugowski i Romuald Lipko zakładali Budkę Suflera, w Gdańsku Rębiechowo działalność zainaugurował port lotniczy, w Warszawie uroczyście otwarto Trasę Łazienkowską, po raz pierwszy ukazał się magazyn "People", Abba z utworem "Waterloo" wygrała Eurowizję, a na scenę po raz ostatni wyszedł John Lennon, karierę trenerską rozpoczął Trapattoni.

Urodzony w roku wybuchu II wojny światowej Włoch niemal całą karierę piłkarską spędził w AC Milan (1959-1971), a ostatni sezon rozegrał w AS Varese (1971/1972). Dwa lata później rozpoczął karierę trenerską. W tym samym roku na świat przyszedł m.in. Alessandro del Piero, który za kadencji Trapattoniego rozpoczął karierę jednego z najlepszych napastników w historii Juventusu i włoskiej piłki. To w Turynie "Trap" spędził najwięcej czasu w karierze szkoleniowca (lata 1976-1986 oraz 1991-1994). To on poznał się na talencie Zbigniewa Bońka, ściągając do Starej Damy jednego z najlepszych piłkarzy w historii polskiego futbolu. To "Trap" sprowadził do Turynu również Michela Platiniego. W swoim pierwszym okresie pracy w Juventusie Trapattoni zdobył aż sześć tytułów mistrza Włoch. Wcześniej, jako zawodnik, wygrywał w Serie A dwukrotnie. Mistrzostwa kraju zdobywał także po razie na ławce trenerskiej Interu Mediolan (1989), Bayernu Monachium (1997), Benfiki Lizbona (2005) i Red Bull Salzburg (2007).

Jako trener Juventusu zapisał się także na kartach historii gdańskiej piłki. W sezonie 1983/1984, w I rundzie Pucharu Zdobywców Pucharów, Lechia grała z Juventusem.

Trapattoni już po losowaniu przyznał, że dla jego drużyny było ono szczęśliwe, a w rozpracowaniu przeciwnika pomoże Boniek. 14 września oba zespoły spotkały się w Turynie. Strzelanie rozpoczął Platini, a zakończył Paolo Rossi. Zespół Trapattoniego wygrał 7:0. Mimo okazałego zwycięstwa na rewanż do Gdańska włoski trener zabrał wszystkich najlepszych piłkarzy. Lechia tym razem stawiła opór wielkiemu rywalowi, ale przegrała 2:3. Trapattoni przyznał, że biało-zieloni zaskoczyli go odważną i bojową grą i wróżył im świetlaną przyszłość.

Już do końca rozgrywek Juventus nie znalazł sobie równych i wywalczył Puchar Zdobywców Pucharów (drugi w historii dla Trapattoniego, pierwszy zdobył jako piłkarz).

Na arenie międzynarodowej "Trap" wygrywał także dwukrotnie Puchar Mistrzów (będąc zawodnikiem AC Milan), trzykrotnie Puchar UEFA (dwa razy z Juventusem, raz z Interem) oraz dwa Puchary Interkontynentalne (1969 i 1985).

W 2000 r. Trapattoni zrobił sobie przerwę w karierze trenera klubowego i został szkoleniowcem reprezentacji Włoch. Spełniło się wówczas jego marzenie. Szkoleniowiec, uważany przez wielu piłkarzy za ojca, ze Squadra Azzurra spędził cztery lata. W tym czasie prowadził ją w mistrzostwach świata w 2002 r. i mistrzostwach Europy w 2004. Podczas pierwszej imprezy Włosi prezentowali się słabo i z mistrzostwami pożegnali się w 1/8 finału. W dość kontrowersyjny sposób przegrali ze współgospodarzem imprezy Koreą Płd. 1:2. Dwa lata później drużynie Trapattoniego poszło jeszcze gorzej. Podczas mistrzostw w Portugalii Włosi nie wyszli nawet z grupy. Trapattoni zrezygnował więc z funkcji trenera Squadra Azzurra.

Drugi raz włoski trener zdecydował się na przygodę z drużyną narodową w 2008 r. Tym razem objął reprezentację Irlandii. I już dwa lata później stał się bohaterem narodowym. Doszedł bowiem do baraży mistrzostw świata. Tam spotkał się z Francuzami. W Dublinie gospodarze przegrali 0:1, ale w rewanżu, po 90 minutach prowadzili 1:0. O losach spotkania decydowała dogrywka, w której Irlandczycy zostali oszukani przez sędziego. Bramkę po zagraniu ręką Thierry'ego Henry'ego zdobył William Gallas, czym wprowadził swoją reprezentację do mistrzostw.

Trapattoni tak zżył się z Irlandczykami, że mimo porażki przedłużył kontrakt. - Ten zespół ma potencjał, jestem szczęśliwy, że mogę tu kontynuować pracę - mówił Trapattoni, który zdecydował się nawet na obniżkę pensji o 100 tys. euro, a decyzję z tym związaną podjął podobno w 30 sekund. To ze względu na dług irlandzkiej federacji.

Kiedy w czwartek sędzia zagwiżdże po raz pierwszy w meczu Irlandia - Hiszpania, Trap będzie miał 73 lata i 89 dni, czym wyśrubuje rekord w klasyfikacji najstarszego trenera, który poprowadził zespół w mistrzostwach Europy.

W JAKIM WIEKU TRAPPATONI ZAKOŃCZY KARIERĘ TRENERSKĄ? oceń na Facebooku Trojmiasto.Sport.pl! +1? ?

ZOBACZ, W JAKICH WARUNKACH PODCZAS EURO 2012 IRLANDCZYCY ZAMIESZKAJĄ W SOPOCIE [ZDJĘCIA]

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.