Samir Nasri skrytykowany przez własnego ojca

Gest, jaki gracz Manchesteru City wykonał podczas meczu z Anglią, nie wszystkim się spodobał.

Ole, ole, ole, ole! Trybuna Kibica zawsze pełna

Nasri w niecodzienny sposób zareagował na falę krytyki, jaka spotkała go przed Euro 2012. Po strzelonym golu położył na ustach palec i krzyczał: "Ferme ta gueule!" ("Zamknij się!").

Sprawa jest szeroko komentowana we Francji. Trener Laurent Blanc i szef federacji Noel Le Graet bagatelizowali sprawę. Piłkarz naraził się jednak na krytykę m.in. ze strony swojego ojca.

Abdelhamid Nasri wypowiedział się w tej sprawie dla radia RMC. - Można trochę go zrozumieć. Przeszedł przez trudne chwile. Krytykujący go dziennik ("L'Equipe") otwarcie chciał, aby opuścił reprezentację. Rozmawiałem z nim po meczu telefonicznie i wyjaśniłem, że to nie był najlepszy sposób odpowiedzi. On nie żałuje swojego gestu, ale wie, że było to niezręczne. Moim zdaniem powinien żałować, bo przecież mecz oglądają także dzieci - mówi.

Zdaniem UEFA piłkarz Manchesteru City był najlepszym zawodnikiem spotkania Francuzów z Anglikami. - Mówiłem mu, że nie można podobać się wszystkim. Mam nadzieje, że strzeli kolejne bramki, ale nie dla siebie, tylko dla narodu. Reprezentuje przecież cały kraj i powinien mieć to na uwadze - mówi ojciec Samira Nasriego.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.