Lider Czechów: Grałem na jednej nodze. Zobaczymy czy na Polskę się wyleczę

- Pod koniec pierwszej połowy grałem w zasadzie na jednej nodze - mówił lider czeskiej reprezentacji Tomas Rosicky, który w meczu z Grecją doznał kontuzji. Nie wiadomo czy zawodnik wystąpi w sobotnim spotkaniu z Polską.

Rosicky w spotkaniu z Grecją na boisku był tylko w pierwszej połowie i póki grał, wszystko dla naszych południowych sąsiadów układało się dobrze. Bez niego podopieczni Michala Bilka zaprezentowali się jednak już znacznie słabiej, choć ostatecznie udało im się utrzymać wygraną 2:1. Po pojedynku okazało się, że Rosicky zszedł, bo doznał kontuzji mięśnia Achillesa. - Nie mogę powiedzieć, żeby wszystko było w porządku skoro nie dokończyłem spotkania. Ja chciałem grać, ale lekarze mi odradzili - powiedział po meczu piłkarz nazywany "małym Mozartem". Tomas Rosicky dodał: - Zobaczymy jak będzie w kolejnym spotkaniu. W tym, w końcówce pierwszej połowy grałem w zasadzie na jednej nodze.

W ekipie Czech wszyscy mają nadzieję, że lider ich kadry na sobotnie spotkanie z Polakami jednak się wyleczy. Już wcześniej zawodnicy podkreślali bowiem jak ważny to gracz dla drużyny narodowej. - Tomas to nasza wielka osobowość. On wprowadza spokój zarówno w szatni, jak i na boisku - komplementował kapitana zespołu obrońca - Theodor Gebre Sellasie. Przed mistrzostwami Europy, Rosicky zmagał się z kontuzja łydki, której nabawił się podczas ostatniego meczu Premiership w barwach Arsenalu. Filigranowy pomocnik na pełnych obrotach ćwiczył dopiero po przyjeździe do Wrocławia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.