Trener Zagłębia Pavel Hapal: Na Euro 2012 najwyżej oceniam Niemców

Faworytów do wygrania Euro 2012 jest tylu, że dokładne wskazanie przyszłego mistrza to bardzo trudne zadanie. Jednak uważam, że największe szanse na triumf mają Niemcy oraz Hiszpanie - mówi Pavel Hapal, czeski trener piłkarzy Zagłębia Lubin.

Pavel Hapal jako zawodnik rozegrał 21 meczów w reprezentacji Czechosłowacji i 10 jako reprezentant Czech. Grał też m.in. w Bayerze Leverkusen i hiszpańskim CD Tenerife. Największy sukces odniósł jednak już jako trener, zdobywając z MSK Żilina mistrzostwo Słowacji, a potem zakwalifikował się z tym zespołem do rozgrywek grupowych Ligi Mistrzów. Od 30 października ubiegłego roku jest trenerem Zagłębia Lubin. W rundzie rewanżowej ostatniego sezonu Zagłębie prowadzone przez Hapala było rewelacją rozgrywek.

Grzegorz Szczepaniak: Gdzie obejrzy pan Euro 2012: na stadionie czy w Czechach w telewizji?

Pavel Hapal: Chciałbym niektóre mecze grupy, w której grają Polacy i Czesi, obejrzeć na żywo. Ale na pewno ten czas wykorzystam też, by pobyć jak najwięcej z rodziną, więc część spotkań zobaczę w telewizji.

W naszej grupie cieszą się wszyscy, bo nie ma faworytów, ale dwa zespoły muszą odpaść. Kto będzie się cieszył po meczach grupowych?

- Rzeczywiście, żaden z trenerów drużyn w tej grupie nie może spać spokojnie. Według mnie nikt nie jest murowanym faworytem. To bardzo wyrównana grupa, ale według mnie pewną przewagę ma jednak Polska. Po prostu gracie u siebie, zespół Smudy będzie miał więc ogromne wsparcie kibiców. To może przeważyć na waszą korzyść. Ale nie musi, bo przecież będziecie musieli też sobie poradzić z ogromną presją. Typowanie zwycięzców w tej grupie to trudna sprawa.

Gdyby Franciszek Smuda powołał Szymona Pawłowskiego, to miałby lepszy zespół, niż ma?

- To tak naprawdę nie jest pytanie do mnie. Jestem w zupełnie innej sytuacji niż trener Smuda, bo mam Szymka na co dzień, widzę go w treningu kilka razy w tygodniu. Mnie o Pawłowskiego w kontekście kadry nikt nie pytał, poza dziennikarzami. Myślę jednak, że jest dość dobrym piłkarzem i w dostatecznie dobrej formie, by trafić do tej reprezentacji.

Kto będzie mistrzem Europy?

- To jest dopiero zagadka. Faworytów jest wielu. Są silne grupy, zwłaszcza ta z Niemcami. Tam się może zdarzyć absolutnie wszystko, ale myślę, że Niemcy awansują dalej. Faworytów jest tylu, że dokładne wskazanie przyszłego mistrza to bardzo trudne zadanie. Często słyszę i sam uważam, że jednym z głównych pretendentów do mistrzostwa będzie zespół Hiszpanii. Mimo wszystko wyżej stoją u mnie akcje Niemiec. Jeśli wyjdą z tak silnej grupy, to pokażą, że stać ich na osiągnięcie sukcesu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.