NCS zapłaci Ekstraklasie 1,5 mln złotych kary za odwołanie meczu o Superpuchar?

PRZEGLĄD PRASY. W umowie między Ekstraklasą, a operatorem Stadionu Narodowego, czyli Narodowym Centrum Sportu, był zapis, że jeśli spotkanie nie odbędzie się z winy organizatora to Ekstraklasie należą się pieniądze. Ligowa spółka wystąpiła o 1,5 mln złotych - podaje ?Przegląd Sportowy?.

Jesteśmy też na Facebooku. Bądź tam z nami! >

11 lutego na Narodowym miał się odbyć mecz o Superpuchar pomiędzy Wisłą Kraków i Legią Warszawa. Spotkanie miało być piłkarską inauguracją stadionu z transmisją w Polsacie. Mecz jednak odwołano, bo policja uznała, że stadion nie spełnia wymogów bezpieczeństwa dla spotkania podwyższonego ryzyka.

Ekstraklasa wystąpiła o odszkodowanie - w umowie zastrzeżono wcześniej, że jeśli spotkanie nie dojdzie do skutku z winy organizatora, to ten musi płacić. Zdaniem władz Ekstraklasy NCS nie dopełnił wszelkich formalności związanych z niedopuszczeniem obiektu do organizacji imprezy.

Marcin Animucki, członek zarządu Ekstraklasy, mówi: - W kontrakcie dotyczącym meczu o Superpuchar została zapisana kara umowna i zwróciliśmy się do operatora Stadionu Narodowego o jej zapłatę.

- Nie komentujemy swoich relacji biznesowych z partnerami - powiedziała "Przeglądowi Sportowemu" Daria Kulińska, rzeczniczka NCS.

Zdaniem gazety kwestia odszkodowania w jakimś stopniu tłumaczy pośpiech w wydaniu negatywnej decyzji w sprawie finału Pucharu Polski, który planowany był na koniec kwietnia na Narodowym, ale na pewno się tam nie odbędzie. Państwo nie chce narażać się na płacenie odszkodowania za kolejny nierozegrany mecz, dlatego z pomysłu organizowania tego spotkania wycofało się już teraz, zanim została zawarta umowa z PZPN.

Najbliższym meczem na Narodowym będzie spotkanie Euro Polska - Grecja.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.