Dyskutuj z ludźmi, nie z nickami. Nie bądź anonimowy na Facebook.com/Sportpl ?
W ostatniej kolejce eliminacji Francja podejmuje w Paryżu walczących o pierwszy awans Bośniaków. Pod wodzą Laurenta Blanca trójkolorowi nie przegrali żadnego z ostatnich 14 spotkań, a początkiem nowej ery było poprzednie spotkanie z drużyną z Bałkanów wygrane w Sarajewie 2:0. Przedtem dla odmiany Francuzi przegrali cztery razy z rzędu, byli totalnie rozbici, skłóceni, zdemoralizowani. Blanc, trener wywodzący się ze złotej drużyny mistrzów świata w 1998 i mistrzów Europy w 2000 roku, scalił grupę niesfornych dotąd zawodników i stworzył nową drużynę, która w sparingach pokonała już Anglię i Brazylię, a poza początkiem eliminacji i przegranej u siebie z Białorusią nie zanotowała spektakularnej wpadki.
Do awansu z pierwszego miejsca Francuzom wystarczy remis. Bośni nie można lekceważyć. Jej trenerem jest dobrze znany we Francji Safet Susić, były zawodnik PSG, gwiazdą napastnik Manchesteru City Edin Dżeko, ale największym atutem gra defensywna. W pięciu ostatnich spotkaniach Bośniacy stracili tylko jednego gola. - Nie jest to niemożliwe, ale bądźmy realistami, mamy 10 procent szans. Oni mają punkt więcej, są lepsi, a na stadionie będzie 80 tysięcy widzów - mówi Susić.
Dania podejmuje w Kopenhadze Portugalię. Jeśli wygra, najdroższy piłkarz świata Cristiano Ronaldo będzie musiał się męczyć w listopadowych barażach albo w ogóle do nich nie dotrze. Na drugie miejsce wciąż mają bowiem szansę Norwegowie, ale muszą wysoko pokonać Cypr i liczyć na wygraną Duńczyków.
Rosji wystarczy remis u siebie z Andorą. Chorwacja może wyprzedzić Grecję tylko wtedy, kiedy mistrzowie Europy z 2004 roku ulegną w Tbilisi Gruzji. Największą szansę na bezpośredni awans z drugiego miejsca ma Szwecja.
Grę na Euro zapewnili już sobie Anglicy, Niemcy, Hiszpanie, Włosi i Holendrzy. Baraże odbędą się 11 i 15 listopada. Losowanie 13 października w Krakowie.
