Eliminacje Euro 2012. Kiedy twoja reprezentacja jest czterolatkiem i gra mecz dekady

Czarnogóra chce w piątek pokonać Anglię i zostać najmniejszym krajem, który zagra w mistrzostwach Europy

Euro coraz bliżej! Nie przegap niczego ważnego - Facebook - Gramy Euro 2012 ?

Czarnogórcy, aby wygrać grupę, muszą zdobyć w piątek 3 pkt i we wtorek pokonać Szwajcarów. Kończącym w piątek eliminacje Anglikom do pierwszego miejsca wystarczy remis w Podgoricy. Napastnik Andrija Delibašić opowiada, że cały kraj przygotowuje się do historycznego spotkania, obrońca Milan Jovanović, mówi o "meczu dekady", pomocnik Jagiellonii Białystok Marko Ćetković twierdzi, że tak ważnego spotkania Czarnogóra jeszcze nie grała. - Nie przestraszymy się Anglików. Nie baliśmy się w czasie wojny, nie będziemy bać się teraz - mówi stoper Marko Baša.

Nie wiadomo, czy większą sensacją byłyby drugie mistrzostwa Europy z rzędu bez Anglików, czy pierwszy awans Czarnogóry, w której mieszka ledwie 625 tys. ludzi. Mniej niż we Wrocławiu. Najmniejszym uczestnikiem Euro była w 2000 r. dwumilionowa Słowenia.

Czarnogóra wtedy jeszcze nie istniała, niepodległość ogłosiła w 2006 r. Delibašić opowiada, że legitymował się już trzema paszportami. Jugosławii, Serbii i Czarnogóry i Czarnogóry. Gdy cztery lata temu nową reprezentację przyjęły FIFA i UEFA, w kraju było zarejestrowanych ledwie 5 tys. piłkarzy, a roczny budżet najsilniejszego klubu - Budućnost Podgorica wynosił 300 tys. euro.

Reprezentację tworzono od zera, FIFA pozwoliła zapraszać do niej piłkarzy, którzy żyli w Czarnogórze przynajmniej dwa lata, urodzili się tam lub stamtąd pochodzili ich dziadkowie. Najmłodsza reprezentacja Europy szybko wspinała się w rankingu FIFA (obecnie zajmuje 26. miejsce) i trudno się dziwić, bo wielcy piłkarze rodzili się tam od dawna. W latach 90. Puchar Europy wygrywali Dejan Savićević (z Milanem) i Predrag Mijatović (z Realem). Dziś gwiazdami są napastnicy: Stevan Jovetić z Fiorentiny i Mirko Vueinić, który latem przeniósł się z Romy do Juventusu. Latem Manchester City zapłacił za Stefana Savicia 6 mln funtów. 20-letni obrońca niedawno strzelił pierwszego gola w Premier League.

W meczach o punkty Czarnogóra pobiła Bułgarów i Szwajcarów, jesienią zremisowała na Wembley z Anglią 0:0. - Do Londynu jechaliśmy bez presji. W Podgoricy kibice będą się spodziewali, że gospodarze ruszą do ataku. Domagaliby się takiej gry nawet z najmocniejszymi reprezentacjami świata - mówi Zlatko Kranjcar, były selekcjoner Czarnogórców, zwolniony we wrześniu po porażce z najsłabszą w grupie Walią. Jego następca Branko Brnović mówi, że jeśli pokonają Anglików, staną się bohaterami. - Nie wystawię trzech piłkarzy, którzy dostali wcześniej żółte kartki i gdyby znów zostali ukarani, nie mogliby zagrać ze Szwajcarią. Wciąż jednak wierzę w drużynę - mówi Brnović.

- Giovanni Trapattoni, którego Irlandia w Czarnogórze tylko zremisowała, powiedział mi, że musimy być ostrożni. W hotelu, szatni, tunelu i na boisku - opowiada selekcjoner Anglików Fabio Capello. Jeśli jego drużyna dziś przegra, będzie mogła awansować jako najlepsza drużyna z drugiego miejsca, w ostateczności czekają ją baraże.

W eliminacjach mundialu w 2014 z obiema drużynami zmierzą się Polacy i faworytami w tych meczach nie będą. Jeśli Czarnogórcy zagrają w Brazylii, zostaną najmniejszym krajem, który wysłał reprezentację na MŚ.

Duże miasta bez wielkiej piłki - futbolowa Polska B ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.