W tegorocznej edycji zwyciężył Kanadyjczyk Kurt Sorge. O jego zwycięstwie zadecydowały dwa ogromne dropy (skoki) z urwiska i efektowny backflip bez trzymanki.
Czwarte miejsce i jednocześnie nagrodę publiczności zgarnął Brandon Semenuk. Ten zawodnik zwyciężył już w Rampage w 2008 roku. W tej edycji doceniono zwłaszcza szybkość i płynność jego przejazdu.
W tegorocznej edycji po raz drugi mieliśmy swojego reprezentanta, był nim Szymon Godziek. Pochodzący z Suszca rider musiał niestety wycofać się po groźnie wyglądającym upadku. Skok przez ponad 23-metrowy kanion okazał się dla niego zbyt trudny. Na szczęście zawodnikowi nie stało się nic poważnego.
Rowerowy freeride to nie tylko dalekie loty i salta. To też brutalne spotkania z Matką Ziemią. Gleby, dzwony, upadki to chleb powszedni tego sportu. O ile zabawa w skateparku nie zagraża zanadto zawodnikom, o tyle na Rampage'u jeden błąd może kosztować życie. Klify wysokie na kilkadziesiąt metrów, przepaście i ostre skały - to wszystko czyha na nieuważnych jeźdźców. Przedstawiamy najgorsze wypadki w historii Rampage.