Rowerem nad przepaścią. Red Bull Rampage 2015

Klify, kaniony i niesamowite tricki rowerowe - tak wyglądają słynne zawody Red Bull Rampage. Od dekady rozgrywane są w amerykańskim stanie Utah. Impreza jest kultowym wydarzeniem w świecie rowerowego freeride'u. Nie można po prostu się zgłosić - aby wziąć w niej udział, trzeba zostać zaproszonym przez organizatorów. Ta sztuka udaje się tylko najlepszym z najlepszych. Backflip nad przepaścią? Proszę bardzo! Drop z 40 metrów? Nic prostszego! Przedstawiamy najlepsze przejazdy i najpoważniejsze gleby tegorocznej edycji.
Kurt Sorge Kurt Sorge fot. vitalmtb.com

Kurt Sorge - zwycięzca

W tegorocznej edycji zwyciężył Kanadyjczyk Kurt Sorge. O jego zwycięstwie zadecydowały dwa ogromne dropy (skoki) z urwiska i efektowny backflip bez trzymanki.

Brandon Semenuk Brandon Semenuk fot. redbull.com

Nagroda publiczności - Brandon Semenuk

Czwarte miejsce i jednocześnie nagrodę publiczności zgarnął Brandon Semenuk. Ten zawodnik zwyciężył już w Rampage w 2008 roku. W tej edycji doceniono zwłaszcza szybkość i płynność jego przejazdu.

Szymon Godziek Szymon Godziek fot Aleksander Osmałek / www.facebook.com/FlairMotion.1

Szymon Godziek - nasz człowiek w Utah

W tegorocznej edycji po raz drugi mieliśmy swojego reprezentanta, był nim Szymon Godziek. Pochodzący z Suszca rider musiał niestety wycofać się po groźnie wyglądającym upadku. Skok przez ponad 23-metrowy kanion okazał się dla niego zbyt trudny. Na szczęście zawodnikowi nie stało się nic poważnego.

Red Bull Rampage Red Bull Rampage fot. Christian Pondella/Red Bull Content Pool

Największe gleby Red Bull Rampage

Rowerowy freeride to nie tylko dalekie loty i salta. To też brutalne spotkania z Matką Ziemią. Gleby, dzwony, upadki to chleb powszedni tego sportu. O ile zabawa w skateparku nie zagraża zanadto zawodnikom, o tyle na Rampage'u jeden błąd może kosztować życie. Klify wysokie na kilkadziesiąt metrów, przepaście i ostre skały - to wszystko czyha na nieuważnych jeźdźców. Przedstawiamy najgorsze wypadki w historii Rampage.