Piłkarze Lecha Poznań przed meczem z Feyenoordem

- Stać nas na to, by wygrać ten mecz - zapowiada napastnik Lecha, Robert Lewandowski.

Sławomir Peszko, pomocnik

Jest naprawdę spora koncentracja, ale też podchodzimy do tego meczu spokojnie. Solidnie potrenowaliśmy i w dobrych nastrojach ruszamy do Rotterdamu. Wiemy, co teraz prezentuje Feyenoord i, bądźmy szczerzy, nie są w najlepszej formie. Spodziewam się raczej pierwszego składu Feyenoordu, czyli tego, który analizujemy. Nie chce mi się wierzyć, żeby ich trener wystawił w pucharach całkiem rezerwowy skład. Nawet wolałbym zagrać przeciwko tym bardziej znanym piłkarzom. Chyba zapłaciliśmy już wystarczająco dużo frycowego w pucharach. Wreszcie należy nam się zwycięstwo po tych remisach. Tak nas wszyscy chwalą, a my jeszcze meczu w grupie nie wygraliśmy. Czas na to. Będziemy grali spokojnie, powalczymy o to zwycięstwo, ale cierpliwie.

Tomasz Bandrowski, pomocnik

Nastroje są bojowe. Było to widać na dzisiejszym treningu, bo było trochę ostrej gry. Każdy z nas widzi tę ogromną szansę awansu do następnej fazy i wiemy, że żeby to osiągnąć, musimy od pierwszej minuty grać o zwycięstwo, ale też nie zapominać o obronie. Na pewno jedziemy tam w dobrych nastrojach.

Przypuszczamy, że Feyenoord wyjdzie na nas słabszym składem niż zwykle, ale to wcale nie oznacza, że będzie nam łatwiej. Wręcz przeciwnie, rezerwowi będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony i może być nam ciężko. Wiadomo, że piłkarz z nazwiskiem gra bardziej na luzie, bardziej opiera się na umiejętnościach. A młodzi chłopcy potrafią grać, wybiegać i wywalczyć każdą piłkę. I wtedy może być ciężko.

Psychicznie i fizycznie każdy z nas odpoczął. Sił nam na pewno nie zabraknie.

Oglądaliśmy parę ich spotkań i wiemy, jak ustawiają się w obronie, że mają problemy z asekuracją przy łapaniu na spalonym. Postaramy się to wykorzystać.

Robert Lewandowski, napastnik

Stać nas na to, by wygrać ten mecz. Wiemy, jaka jest stawka - to ciąg dalszy przygody w pucharach. Naprawdę wierzymy w ten awans. Fakt, wygraliśmy w Pucharze UEFA tylko jeden wyjazd [w Azerbejdżanie - red.], ale nie ma się co tym sugerować.

Ivan Djurdjević, lewy obrońca

Tak, rzeczywiście Feyenoord ma ostatnio problemy i gra źle, ale przecież to jest bardzo dobry zespół. To marka i trzeba go szanować. Ma w składzie świetnych piłkarzy i wymagających kibiców. Mam więc wrażenie, że jeden dobry mecz i jeden dobry wynik może wszystko zmienić w jego sytuacji. Dla mnie obojętne jest, kto zagra w zespole rywali, aczkolwiek chciałbym, aby skład Feyenoordu był jak najmocniejszy, żeby nikt nam potem nie wypominał, że nam odpuścili. Chciałbym, żeby grali Makaay i van Bronckhorst. Chcę się z nimi zmierzyć - dlaczego nie?

Musimy zagrać w Rotterdamie mądrze, tzn. poczekać na to, co zrobią rywale. To niezwykły mecz, bo tym razem nie wychodzimy na boisko z celem: nie stracić gola. To, czy stracimy czy nie, nie ma aż takiego znaczenia. My musimy strzelać - bez tego się nie obejdzie.

Grzegorz Wojtkowiak, prawy obrońca

Podpisałem nowy kontrakt z Lechem niemal w przeddzień meczu w Rotterdamie, ale nie będzie to miało przełożenia na moją grę. I tak byłem już wcześniej pozytywnie nastawiony - i do Lecha, i do tego meczu. Jestem optymistą, będzie dobrze. Zagramy uważnie, bez spoglądania w skład Feyenoordu. Choć perspektywa zmierzenia się z Makaayem i wygrania z nim pojedynków bardzo kusi...

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.