Bayern - Borussia 2:1. Lewandowski: Chciałem strzelić tego gola dla mojego taty

- Cieszymy się z tego zwycięstwa, zwłaszcza, że w pierwszej połowie nie graliśmy jakiegoś perfekcyjnego spotkania. Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, ale przy jakimś lepszym rozegraniu w ataku tych bramek mogło wpaść więcej - mówił po meczu Lewandowski. - Guardiola kilka razy mówił nam, co mamy zmienić w ustawieniu, zwłaszcza w pierwszej połowie nie mogliśmy rozwinąć skrzydeł, a w drugiej zagraliśmy to, co powinniśmy. Borussia też po przerwie opadła z sił, co wykorzystaliśmy - dodał.

- Pamiętaliśmy, że chociaż Borussia przechodzi kryzys, to jest to wciąż topowa drużyna na którą trzeba uważać. Pierwsza myśl po strzeleniu gola to radość, że udało nam się wyrównać. Wiadomo też, że dzisiaj jest Święto Zmarłych i dla mnie to był wyjątkowy dzień nie tylko przez wzgląd na to, że grałem z byłym zespołem. Chciałem strzelić tego gola dla mojego taty, to był odpowiedni moment - mówił polski napastnik.

Lewandowski nie krytykował Arjena Robbena, który grał w sobotę dość samolubnie. - Czasem tak jest, że w tym oszołomieniu meczowym, szybkich sytuacjach widzi się tylko bramkę. Wiadomo, mam nadzieję, że czasem tych podań może być więcej, albo ta piłka gdzieś się odbije i wpadnie pod nogi i będę mógł strzelić - powiedział.

Życzył też Borussii punktów w kolejnych meczach. - W Lidze Mistrzów grają dobrze i w Bundeslidze mają taki cięższy moment, ale ja wierzę i też życzę im tego, żeby wyszli jak najszybciej z kryzysu, bo na pewno ich miejsce jest w czołówce tabeli. Wiadomo, że trochę czasu z nimi przeżyłem i po meczu była okazja do spotkania i krótkiej rozmowy z kolegami - zakończył.

Serdeczne powitanie Lewandowskiego i Kloppa [ZDJĘCIA]