Justyna Kowalczyk ma dość. "Czas najwyższy przestać się zasłaniać tajemnicą lekarską"

"Teraz czas już najwyższy przestać się zasłaniać tajemnicą lekarską i opublikować kto na co choruje. I jakie i czego dawki dzięki temu przyjmuje." Tak rewelacje o podawaniu leków na astmę nawet nie chorującym na nią norweskim narciarzom skomentowała na swoim profilu na Facebooku Justyna Kowalczyk.

Polka od lat w podobnym tonie wypowiadała się o rywalach, którym lekarze podawali leki na tą właśnie przypadłość. "Czas powiedzieć, że Kowalczyk miała rację w sprawie astmy". To słowa komentatora "Aftenposten", który odniósł się do rewelacji jakoby leki na astmę otrzymywali również zdrowi narciarze z Norwegii. Głos zabrała także nasza zawodniczka, która uważa, że sytuacja z przypadłościami sportowców w biegach narciarskich powinna być klarowna i nie powinno się niczego w tej kwestii ukrywać.

"Teraz czas już najwyższy przestać się zasłaniać tajemnicą lekarską i opublikować kto na co choruje. I jakie i czego dawki dzięki temu przyjmuje. A tak na marginesie. Marzy mi się w czapeczce niewidce zobaczyć w jaki sposób diagnozują 'tą' astmę :)".

Stosowanie wspomnianych leków na astmę, w zwiększonych niż się zaleca, dawkach może poprawiać wydolność sportowca podczas zawodów. Warto wspomnieć, że Norweg Martin Johnsrud Sundby stosował w nieodpowiedni sposób lekarstwa w sezonie 2014/15. W wyniku tego odebrano mu zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w biegach narciarskich oraz w cyklu Tour de Ski. Narciarz miał pozwolenie na jego zażywanie w dawkach do 1600 miligramów, lecz w dwóch przypadkach były one wyższe.

Przypomnijmy, że specjalne zezwolenia terapeutyczne (TUE - Therapeutic Use Exemption) są objęte tajemnicą lekarską i ujawnić je można tylko za zgodą sportowca. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) podawała swego czasu że TUE na astmę i inne schorzenia ma nawet 50 procent rywalizujących w niektórych biegach.

Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.

Zobacz wideo

Rosyjscy medaliści igrzysk otrzymali samochody w nagrodę od Putina [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.