Narciarskie MŚ. Złoto na 30 km dla Johaug, Kowalczyk nie dała rady

Norweżka Therese Johaug zdeklasowała rywalki w biegu na 30 km techniką klasyczną podczas mistrzostw świata. Justyna Kowalczyk nie dała rady, odpadła od czołowej grupy po 10 km i zajęła dopiero 17. miejsce.

"Cisza wyborcza. Same znaki zapytania" - pisała w piątek na Facebooku Kowalczyk. Pytań było jednak więcej . Niestety, sobotni bieg nie przyniósł ani jednej pozytywnej odpowiedzi.

Początek był obiecujący. Kilka kilometrów po starcie do przodu wyrwała Johaug, ale Polka biegła na czele wąskiej grupy pościgowej złożonej głównie ze Szwedek, Finek i Norweżek. Nie wytrzymała jednak tempa i zaczęła szybko tracić dystans do rywalek.

Po jednej trzeciej dystansu Kowalczyk traciła już 30 sekund do Johaug i była ósma. Po kolejnym półtorakilometrowym odcinku Polki nie było w pierwszej dziesiątce. Stało się jasne, że nie ma szansy na odrodzenie i medal.

Na półmetku Johaug prowadziła przed Finkami Aino-Kaisą Saarinen i Kerttu Niskanen. Kryzys przeżywała Charlotte Kalla, która dwa razy upadała na trasie. Druga połowa dystansu była jednak popisem Norweżek.

Bjoergen zmieniła narty po 15 km i jakby dostała skrzydeł. Z czwartego miejsca szybko przeskoczyła na drugie i pomknęła za Johaug, ale dogonić koleżanki z kadry nie miała szans. Za ich plecami trwała walka o brąz, w której obok dwóch Finek i odrodzonej Kalli uczestniczyła druga ze Szwedek Sofia Bleckur i Heidi Weng.

Długo wydawało się, że całe podium może być norweskie, a Weng - zdobyć swój pierwszy indywidualny medal w Falun. Jeszcze raz jednak szwedzka publiczność dodała sił Kalli. Zaatakowała pięć kilometrów przed metą i narzuciła tempo, którego rywalki nie utrzymały. Kowalczyk na mecie pojawiła się po niemal czterech minutach jako 17.

Trudów biegu nie wytrzymała Kornelia Kubińska, zeszła z trasy przed połową dystansu w asyście jednego z serwismenów.

Kowalczyk kończy mistrzostwa z jednym brązowym medalem zdobytym w parze z Sylwią Jaśkowiec w sprincie drużynowym. Była też czwarta w sprincie indywidualnym techniką klasyczną i piąta w sztafecie - z Jaśkowiec, Kubińską i Eweliną Marcisz.

Polacy mają jeszcze szansę na jeden medal. Od godz. 17 w konkursie drużynowym na dużej skoczni rywalizować będą Piotr Żyła, Klemens Murańka, Jan Ziobro i Kamil Stoch. Relacja Z Czuba i na żywo w Sport.pl, transmisja w Eurosporcie i TVP.

śliczna Miss Podhala w kadrze na Falun [ZDJĘCIA]

Jak oceniasz występ Justyny Kowalczyk na MŚ?
Więcej o:
Copyright © Agora SA