Tylko w pierwszej próbie Tomasz Sikora zaliczył jeden błąd na strzelnicy. Trzy pozostałe wizyty skończyły z czystym kontem. Do tego bardzo dobrze biegł i 1:07 min straty za innym Norwegiem - Ole Einarem Bjoerndalenem zajmował trzecie miejsce w konkursie. Startujący jednak po nim Francuz Martin Fourcade strzelał jeszcze lepiej i przybiegł na metę z lepszym czasem niż Sikora. Potem lepszy czas uzyskał także koeljny Norweg Tarjei Boe.
Mimo wszystko Polak może być zadowolony. Doświadczony 37-latek nigdy jeszcze nie zaczął sezonu tak dobrze. Mniejsze powody do radości ma inny Polak - Łukasz Szczurek, któremu udało się zdobyć punkty Pucharu Świata - był 37. ze stratą 4.42,2. 75. miejsce zajął Mirosław Kobus (strata 7.51,7).
"Trzeba wrócić do tego co najlepsze" - mówi Małysz >