Robert Prygiel: Wlazły robi z Lozano co chce

PRZEGLĄD PRASY. Raul Lozano uchodzi za faceta z charakterem, ale okazuje się, że wcale tak nie jest. Choćby w przypadku Mariusza Wlazłego. On robi z Lozano co chce - powiedział w wywiadzie dla dziennika "Polska" Robert Prygiel, reprezentant Polski i podstawowy zawodnik Jastrzębskiego Węgla.

Robert Prygiel świetnie spisuje się w Polskiej Lidze Siatkówki. W ostatnim meczu z Resovią zdobył 34 punkty i popisał się ponad sześćdziesięcioprocentową skutecznością. Selekcjoner siatkarskiej reprezentacji Polski nie powołał go jednak do kadry na olimpijskie kwalifikacje.

- Niepowołania do kadry mi żal - mówi Prygiel. - Mistrzostwa Europy zakończyłem w pierwszej szóstce, a przecież miałem w ogóle nie jechać na ten turniej. Najpierw Wlazły odmówił gry, potem Grzesiek Szymański, gdy straciliśmy szanse na medal, stwierdził, że nie ma już motywacji. Ja się na nikogo i na nic nie obraziłem. Trenerowi kadry nigdy nie odmawiałem - powiedział Prygiel, nie zgadzając się jednocześnie z opinią, że Wlazły wbił kadrze nóż w plecy odmawiając gry w moskiewskich ME. - Mariusz miał prawo podjąć taką decyzję. Na pewno nie oszukuje, gdy mówi, że łapią go skurcze. Jest zawodowym siatkarzem. Zarabia na życie w klubie i postanowił się oszczędzać. On jest na pewno najlepszym polskim siatkarzem. Ale za parę lat okaże się, kto dał więcej - Wlazły kadrze, czy kadra jemu.

Przy okazji Prygiel skrytykował trenera kadry: - Raul Lozano uchodzi za faceta z charakterem, ale okazuje się, że wcale tak nie jest. Choćby w przypadku Mariusza Wlazłego. On robi z Lozano co chce,

Wywiad w dzienniku "Polska"

Copyright © Agora SA