Patrick Ewing: Chcemy Gortata w Orlando

- Nie sądzę, żeby miał dużo słabych stron. Potrafi zbierać, blokować rzuty, a kiedy dostanie piłkę w ustawieniu tyłem do kosza z obrońcą za sobą, umie trafić do obręczy. Jedyne, czego potrzebuje to czekać na swój czas i wierzyć w siebie - mówi Sport.pl Patrick Ewing.

Zobacz Gortata na żywo - weź udział w konkursie ?

Jeden z najlepszych środkowych lat 90., który z New York Knicks dwukrotnie grał w finale NBA, obecnie jest jednym z asystentów trenera Stana Van Gundy'ego w Orlando Magic. Jedynego Polaka w NBA ogląda na co dzień.

Łukasz Cegliński: Gortat próbuje dostosować się do gry na pozycji wysokiego skrzydłowego - w czym przede wszystkim musi się poprawić?

Patrick Ewing: Moim zdaniem to jest środkowy - jako trener patrzę na niego pod takim kątem. Nie sądzę, że Marcin stanie się dobrym wysokim skrzydłowym, choć czasem, jeśli wymaga tego sytuacja, może grać na tej pozycji. Wszystko zależy od wymagań trenera w stosunku do jego osoby. Dla mnie bardziej efektywny jest jako środkowy.

Jakie są jego słabe strony, które nie pozwalają mu grać jako wysoki skrzydłowy?

- Fizycznie jest gotowy do gry na tej pozycji, ale musi być bardziej skuteczny w rzutach z kilku metrów. Musi być w tych próbach bardziej regularny - na razie wiem, że dużo nad tym elementem pracuje. Ale ja na jego miejscu skoncentrowałbym się na tym, aby być jak najlepszym zawodnikiem, jakim się da, bez względu na to, na jakiej pozycji gram, na jakiej ustawi mnie trener. My na razie widzimy w nim środkowego, choć czasami wykorzystujemy go jako wysokiego skrzydłowego. Wtedy też musi sobie radzić.

A jakie są jego minusy na pozycji środkowego?

- Nie sądzę, żeby miał ich dużo. Potrafi zbierać, blokować rzuty, a kiedy dostanie piłkę w ustawieniu tyłem do kosza z obrońcą za sobą, umie trafić do obręczy. Jedyne, czego potrzebuje to czekać na swój czas i wierzyć w siebie.

Czy Gortatowi nie potrzeba większej agresywności pod atakowaną obręczą?

- Kiedy dostaje pod obręczą szansę, musi ją wykorzystać. Przez cały rok powtarzam mu, że jego największą okazją do zdobycia punktów jest zbiórka w ataku. Zbierz piłkę, ona jest twoja. Jesteś pod obręczą - rzucaj.

Czy Gortat przypomina panu któregoś ze środkowych, z którymi rywalizował pan przez lata?

- Nie lubię nikogo porównywać. To dobry gracz ze świetną etyką pracy. Ma podstawy do tego, aby być bardzo dobrym zawodnikiem - to przygotowanie fizyczne i chęć do pracy. Poświęca swój czas koszykówce i za takim podejściem wszystko jest możliwe.

Czy pana zdaniem jest już gotowy do gry w pierwszej piątce?

- Na pewno nie w tym zespole. Nie przy Dwighcie Howardzie.

Powinien zmienić zespół?

- Nie, my chcemy go tutaj. Chcemy go w tej drużynie. My, trenerzy, właściciele, wszyscy.

Słyszał pan o jego podkręconym BMW M5 [samochód Gortata po przeróbkach może jechać nawet 330 km/h]?

- To wariactwo. Chyba muszę mu powiedzieć, że musi zwolnić. Musi pozbyć się tego samochodu, trochę uspokoić.

Gortat odejdzie do słabszego klubu by grać w pierwszej piątce? Magic przegrali, ale Gortat miał swoje pięć minut >

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.