Jerzy Dudek: Real gra w Pucharze, a ja mam wolne. Jestem zawiedziony

- Jose Mourinho postanowił, że z Murcią broni Iker Casillas. Mnie dał dzień wolnego. Jeśli Real wysoko wygra, to może zagram w rewanżu - mówi Sport.pl 37-letni rezerwowy Realu Madryt.

TYPUJ WYNIKI PRIMERA DIVISION

We wtorek o godz. 20 "Królewscy" grają pierwszy mecz 1/16 finału Pucharu Hiszpanii - z III-ligową Murcią na wyjeździe. Odkąd Dudek jest w Realu, czyli od trzech lat, zawsze bronił w tych rozgrywkach. Po boisku też biegali rezerwowi i efekt był taki, że w dwóch ostatnich sezonach Real odpadał już w tej fazie po porażkach z III-ligowcami! Po przyjściu Jose Mourinho zmieniło się podejście do Pucharu Króla - do Murcii poleciał niemal najmocniejszy skład. - Wolne dostali m.in. zil, Xabi Alonso i, niestety, ja - opowiada "Gazecie" Dudek. - Będzie bronił Iker i, jeśli dobrze pójdzie, może dostanę szansę w rewanżu. Trener uznał, że skoro nie będę bronił, to lepiej żebym został w domu. Tak samo było przed sezonem, kiedy graliśmy sparing z Bayernem.

Dla polskiego bramkarza Puchar Króla był jedyną okazją, by bronić w Realu. W lidze tylko raz zajął miejsce Ikera Casillasa, w Champions League grał, kiedy drużyna z Madrytu miała już zapewniony awans do fazy pucharowej.

- Jestem zawiedziony, bo liczyłem na udział we wszystkich meczach Pucharu Króla - mówi Dudek. - Mourinho traktuje je bardzo prestiżowo. Wykonuję swoją pracę najlepiej, jak umiem, i to wszystko. Iker jest w świetnej formie fizyczno-psychicznej, trenerowi zależy, by swoją pewność przekazywał drużynie. Zagrałem w ostatnim sparingu przed sezonem z Herculesem, ale od tamtej pory broni Casillas. Ma więcej pewności i ogrania. Rozmawiałem z trenerem, jest ze mnie zadowolony. Powiedział, że to nie jest brak zaufania wobec mnie, tylko chce wystawić w miarę mocny skład. Nie zamierzam się obrażać czy dołować, bo wiem, że to nie jest brak zaufania Mourinho do mnie. Od czasu do czasu trener chce dać usiąść na ławce 23-letniemu Antonio Adanowi, który w przyszłym sezonie może zająć moje miejsce zmiennika Casillasa. Gdyby trener mi nie ufał, nie zaproponowałby rocznego kontraktu z Realem i nie byłbym bramkarzem numer dwa. Nie pozostaje mi nic innego, niż czekać na swoją szansę. To jest prawdopodobnie mój ostatni rok w Madrycie, później przyjdzie czas na powrót do Polski.

Jose Mouirinho ? ostrzega przed Murcią

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.