Czytaj relację Z czuba z meczu Radwańskiej ?
Radwańska wygrała tenisowy maraton z Chinką Shuai Peng 6:2, 6:7, 9:7 i awansowała do trzeciej rundy Wimbledonu.
Po trwającym trzy godziny meczu, Polka zdecydowała, że w czwartek zagra jeszcze w deblu - siostry Radwańskie mają zmierzyć się z parą Mattek/Petrova. Pierwotnie pojedynek miał rozpocząć się o 16:30.
Radwańska swój mecz singla skomentuje dopiero po deblu, na razie bowiem odpoczywa przed zbliżającym się meczem.
Grę swojej córki analizuje za to trener Robert Radwański, którego wysłuchał specjalny wysłannik Sport.pl na Wimbledon Jakub Ciastoń.
- Wszystko było pod kontrolą - zażartował tuż po meczu Robert Radwański. A na poważnie dodał: - To był największy horror w meczu w turnieju Wielkiego Szlema jaki przeżyliśmy. Mecz powinien zakończyć się szybko, po dwóch setach... Dlaczego Agnieszka nagle jakby przestała grać? Ewidentnie chodzi o nerwy, córka czuje presję wyniku dużo mocniej niż kiedyś.
Agnieszka Radwańska po maratonie dalej w Wimbledonie ?