Agnieszka Radwańska gra o półfinał z Venus Williams

W czwartek najlepsza polska tenisistka Agnieszka Radwańska zmierzy się z Amerykanką Venus Williams w ćwierćfinale turnieju w Rzymie. - Agnieszka oczywiście nie jest faworytką, ale jeśli zagra tak jak w pierwszym secie z Aną Ivanović, czyli agresywnie, z dobrym serwisem, to może sprawić niespodziankę - mówi Sport.pl Victor Archutowski, menedżer Radwańskiej. Relacja od 20.30 "Zczuba i na żywo" w portalu Sport.pl

- Rozmawiałem z Agnieszką telefonicznie po meczu z Ivanović. Narzekała trochę na ból pleców. Mamy nadzieję, że uraz nie okaże się poważny. Profilaktycznie wycofała się ze spotkanie deblowego, które miała grać w czwartek w parze z Agnes Szavay. Na plecach ma mieć przyklejony specjalny elastyczny opatrunek - mówił Sport.pl na kilka godzin przed pojedynkiem z Williams Victor Archutowski, menedżer Radwańskiej.

20-letnia Polka w III rundzie w Rzymie (pula nagród 2 mln dol.) pokonała w środę Anę Ivanović, byłą liderkę światowego rankingu WTA. To dla Radwańskiej pierwsze w tym sezonie zwycięstwo z tenisistką z pierwszej dziesiątki. Serbka jest aktualnie na siódmej pozycji, Polka zajmuje 12. lokatę. Radwańska wywalczyła zwycięstwo w dramatycznych okolicznościach - w trzeciej partii przegrywała już 0:4, ale potem wygrała sześć gemów z rzędu!

- Agnieszka dobrze czuje się w tym sezonie na kortach ziemnych. Przypominam, że od występu w Pucharze Federacji z Japonią, przegrała tylko raz w Stuttgarcie z numerem jeden na świecie Dinarą Safiną i to po całkiem niezłym meczu. Agnieszka zaczęła zdecydowanie lepiej serwować. To efekt ciągłej pracy nad serwisem, ale też lepszego przygotowania fizycznego i zmiany rakiety. Myślę, że nowy model Babolata lepiej jej służy - stwierdził Archutowski.

Radwańska w swojej karierze pokonała Venus Williams (WTA 5) tylko raz - w 2006 r. w hali w Luksemburgu, ale słynna Amerykanka narzekała wówczas na uraz nadgarstka. Kolejne dwa spotkania - w 2008 r. na US Open i w tym roku w Miami na twardej nawierzchni wygrała Williams.

Czwartkowy mecz będzie pierwszą ich konfrontacją na czerwonej mączce. - Williams to megagwiazda, ona jest faworytką, ale Isia nie ma nic do stracenia. Nie musi wygrać, nie ma ciśnienia. Wiadomo, że Amerykanka akurat na nawierzchni ziemnej nigdy nie czuła się idealnie. Dopiero zaczęła sezon, a w poprzedniej rundzie miała ciężką przeprawę z Anną Czakwetadze. Spędziła na korcie ponad dwie godziny. Jeśli Agnieszka zagra tak jak w I secie z Ivanović, czyli agresywnie, z dużą wiarą w siebie i dalej będzie trafiać z serwisem, to możemy mieć niespodziankę. Trzymamy kciuki - zakończył Archutowski.

Wszystko o Agnieszce Radwańskiej - nasz specjalny serwis ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA