Champions Tennis League. Radwańska na otwarcie zagra z Martiną Hingis

Agnieszka Radwańska zagra we wtorek pierwsze mecze w pokazowej imprezie Champions Tennis League w Indiach. Jej rywalką będzie między innymi słynna Martina Hingis. - To czysty biznes, ale niczego nie zakłóci - mówi Tomasz Wiktorowski.

Powołana w tym roku hinduska liga to projekt komercyjny mający na celu przyciągnięcie do Indii gwiazdy światowego tenisa. W rozgrywkach między 17 a 26 listopada weźmie udział sześć miast: Pune, Hajdarabad, Bangladore, Pendżab, Delhi i Mumbaj. Każde z miast zakontraktowało po jednym tenisiście i tenisistce z szerokiej światowej czołówki, a także jednego weterana i jednego reprezentanta Indii.

Radwańska kontra Hingis

Radwańska będzie reprezentować Pune, wraz z Cypryjczykiem Marcosem Baghdatisem, Australijczykiem Patem Cashem i Sakethem Mynenim. W turnieju wezmą też udział między innymi: Venus Williams, Aliza Cornet, Garbine Muguruza, Jelena Janković, Martina Hingis, Michaił Jużny, Tommy Robredo, Feliciano Lopez, Kevin Anderson, oraz utytułowani przed laty: Greg Rusedski, Sergi Bruguera, Thomas Enqvist, Juan Carlos Ferrero i Mark Philippoussis.

W każdym z meczów Radwańska zagra singla i miksta w parze z Baghdatisem. W grupie z Pune są też Hajdarabad z Hingis w składzie i Bangladore z Williams. Z każdą z nich Radwańska zagra dwa razy. Turniej rozpocznie od meczu z utytułowaną Szwajcarką. Hingis ma na koncie pięć triumfów w turniejach wielkoszlemowych i choć obecnie gra już tylko w deblu to jej mecz z Radwańską budzi zainteresowanie na całym świecie, gdyż obie zawodniczki są znane z umiejętności kombinacyjnej gry i stosowania wielu technicznych uderzeń.

Polacy tego nie zobaczą?

Mecz Pune i Hajdaradu zacznie się we wtorek o 13 czasu polskiego. Trudno określić, o której dokładnie Polka wyjdzie na kort, bo każdy mecz będzie jedynie pojedynczym setem granym do sześciu wygranych gemów. Przy stanie 5:5 będzie rozgrywany tie-break do dziewięciu punktów. Każde spotkanie zacznie się od meczu weteranów, następnie rozegrany będzie mikst, a singlistki wyjdą na kort w trzeciej kolejności.

Nie wiadomo też, czy widzowie w Polsce będą w stanie mecz Radwańskiej z Hingis zobaczyć. W Indiach pokaże go telewizja Sony Six i Sony Six HD, a w USA Tennis Channel. Oficjalna strona nie pisze nic o transmisjach w Europie.

Wiktorowski: To obóz treningowy przerywany pokazówkami

- To czysty biznes, ale niczego nie zakłóci. Jedziemy tam całym teamem, z fizjoterapeutą, sparingpartnerem - komentuje Tomasz Wiktorowski . - To będzie obóz treningowy przerywany pokazówkami, i tyle. Resztę czasu Agnieszka spędzi na treningach w Polsce, do Australii lecimy na początku stycznia. Zaczynamy od Pucharu Hopmana, potem Sydney i Australian Open - dodał.

Piąta kreacja Radwańskiej w tym sezonie. Która najładniejsza? [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.