Radwańska i Panfil jedną nogą w finale

Jeśli pokonają w czwartek w Perth nieliczących się w walce o awans Australijczyków, Polacy po raz pierwszy zagrają o zwycięstwo w Pucharze Hopmana. Relacja na żywo w Sport.pl od 10.30.

Biało-czerwoni są rewelacją rozgrywanych nad Oceanem Indyjskim, w zachodniej części kontynentu, nieoficjalnych mistrzostw świata par mieszanych.

W pierwszym meczu Grzegorz Panfil i Agnieszka Radwańska rozbili 3-0 Włochów, w czym pomogło im nieco przeziębienie Andreasa Seppiego, który z powodu gorączki poddał w połowie mecz singlowy z Panfilem. W drugim spotkaniu pokonali 2-1 Kanadyjczyków. Tam o żadnym przypadku mowy już być nie mogło - fantastyczny, najlepszy w karierze mecz rozegrał Panfil, pokonując 11. rakietę świata - Milosa Raonica.

Po zwycięstwie nad Kanadą sklasyfikowany na 288. miejscu w rankingu ATP Polak, zastępujący kontuzjowanego Jerzego Janowicza, przez chwilę stał się bohaterem mediów w Australii, które szeroko relacjonują turniej. "Niesamowity, sensacyjny, wspaniały" - tak opisywały triumf nad Raonicem. Przypominały, że Polak nigdy wcześniej nie pokonał gracza z pierwszej setki rankingu. I celnie zauważały, że Panfil doskonale wykorzystał szansę pokazania się światu i nabierania doświadczenia w elicie, jaka otworzyła się po kontuzji Janowicza.

Po dwóch kolejkach Polacy pewnie prowadzą w grupie A, bo jako jedyni odnieśli dwa zwycięstwa. Jeśli w czwartek pokonają gospodarzy, na pewno awansują do finału - w Pucharze Hopmana od lat nie rozgrywa się półfinałów, do decydującego meczu awansują zwycięzcy grup.

Australijczycy, których reprezentują Bernard Tomić (ATP 51) i Samantha Stosur (WTA 18), w imprezie spisywali się słabo, przegrali po 1-2 z Kanadą i Włochami. Stracili już szansę na finał, dzisiejszy mecz będzie dla nich jedynie sparingiem.

Tomić to cudowne dziecko australijskiego tenisa, już jako 15-latek wygrywał juniorskie szlemy. Sześć lat później jego talent wciąż jest wielki, ale forma mocno falująca - raz gra mecz marzenie, raz kompletną katastrofę. We wrześniu pokonał w Warszawie Łukasza Kubota i Michała Przysiężnego, dając Australijczykom (z pomocą Lleytona Hewitta) awans do Grupy Światowej Pucharu Davisa, ale od tego czasu nie przebrnął II rundy w żadnym turnieju, nawet w challengerze w Bratysławie. O Tomiciu zawsze głośno jest za to w brukowcach - a to z powodu pościgu policji za jego żółtym ferrari, a to kłótni z ojcem czy - ostatnio - hucznych urodzin w Las Vegas w towarzystwie półnagich tancerek i morza tequili. Tomić nie ukrywa, że Puchar Hopmana, który nie jest częścią cyklu ATP i nie zdobywa się w nim punktów rankingowych, traktuje całkowicie treningowo. Przyznał, że przegrany mikst z Włochami wynikał z tego, że dzień wcześniej spędził cztery godziny na intensywnych ćwiczeniach, a rano przed spotkaniem miał jeszcze dwugodzinny trening.

Stosur przykłada się nieco bardziej, ale ma inny problem. Zawsze gra się jej ciężko przed własną publicznością, bo jest jedyną Australijką w czołówce. Gdy na niej skupia się presja, nie umie sobie z nią poradzić i przegrywa. Nigdy nie osiągnęła sukcesu na rodzimej ziemi - w Australian Open nie przebrnęła IV rundy, ostatni finał turnieju w ojczyźnie zagrała w 2005 r. w Sydney.

Polacy do Pucharu Hopmana też nie podchodzą ze śmiertelną powagą - Radwańska wspominała, że wizyta w Perth to rozgrzewka przed Sydney i Australian Open. Luźną atmosferę widać też na zdjęciach wrzucanych przez Polaków na Twittera i Facebooka - w sylwestra był bal, a wcześniej wylegiwanie się na leżakach. - Wiadomo, że najważniejsze turnieje dopiero nadejdą, ale wygranie Pucharu Hopmana to marzenie wielu zawodników; jeśli nadarzy się okazja, na pewno każdy da z siebie wszystko, żeby ją wykorzystać - mówił jednak Tomasz Wiktorowski, trener Radwańskiej.

Początek potyczki z Australią o 10.30 - najpierw Panfil z Tomiciem, potem Radwańska ze Stosur, na koniec - mikst.

Poza Pucharem Hopmana były dwa noworoczne newsy dnia - Roger Federer pewnie wygrał pierwszy mecz w sezonie, pokonując w Brisbane 6:4, 6:2 Fina Jarkko Nieminena, a Karolina Woźniacka powiedziała "tak" i przyjęła oświadczyny golfisty Rory'ego McIlroya.

Puchar Hopmana

W czwartek: Włochy - Kanada 0:3, Polska - Australia (10.30).

Kolejno: duże zwycięstwa, małe - w singlu i mikście, sety.

Inne wyniki Polaków. Turniej ATP w Brisbane. I runda debla: M. Fyrstenberg, D. Nestor (Polska, Kanada, 2) - D. Istomin, I. Sijsling (Uzbekistan, Holandia) 6:3, 7:6 (7-4).

Turniej ATP w Dausze (pula nagród 1,195 mln dolarów). I runda singla: F. Mayer (Niemcy) - M. Przysiężny (Polska) 6:2, 3:6, 7:6 (7-5). I runda debla: I. Dodig, M. Melo (Chorwacja, Brazylia, 3.) - Ł. Kubot, M. Matkowski (Polska) 6:4, 4:6, 10-4.

Więcej o:
Copyright © Agora SA